Coś Wam powiem, Panowie "Mistrzowie". @
Leon007 , @
mirror , @
Karlbuk , @
tomfoot , @
zdebik , @
atsf (z tego co się zorientowałem, to wszyscy zaliczacie się do kategorii hejterów dokuczających JP. Włącznie ze mną).
Już od dawna o tym mówię, ale dziś się przekonałem ostatecznie.
Ten wątek to świadomie zaplanowana i utrzymywana za wszelką cenę AKCJA MARKETINGOWA. Nie przekonują mnie argumenty typu " bo ty to wszędzie widzisz marketing". Fakty są nieubłagane. Niby oficjalnie, panowie administratorzy nawołują do pokoju, do wzajemnego poszanowania, a w rzeczywistości po prostu robią wszystko, żeby wątek się utrzymał i ta głupia dyskusja razem z nim. Niedługo będzie 300 stron. A już jak zobaczyłem tekst, że "jedna osoba na safari robiła zdjęcia aparatem i wszystkim przeszkadzał trzask migawki", to przypomniał mi się "Folwark zwierzęcy" i przemówienia świń... Te rzekome "dowody", przykłady, zmierzające do uzasadnienia żałosnej teorii o "wypieraniu aparatów przez smartfony", są tak naiwne, że nie wiadomo, czy rżeć ze śmiechu jak koń, czy upić się z rozpaczy...
Dlatego ja nie zamierzam już nic udowadniać, argumentować, ani w ogóle się odzywać. I Kolegom sugerowałbym to samo. Bo naszych argumentów nikt NIE CHCE. JP i admini, chcą wyłącznie naszych głosów. Naszych wpisów. Nie ważne na jaki temat.
Żeby można było się wykazać, raportując swoje sukcesy szefom marketingu samsunga. I pomyślcie, czemu post jednego z kolegów, na temat smartfonów Sony, został usunięty... Przecież tam nie było żadnego "hejtu"...