Kiedyś były informacje, że nagrania muzyczne na taśmach należało przesłuchiwać (albo przynajmniej przewijać) aby zapis nie ulegał degradacji. Nowoczesne dyski potrafią w czasie bezczynności dokonywać automatycznego skanowania zawartości dysku i podejrzewam, że w przypadku problemu z odczytem danego sektora mogą realokować dane do puli nadmiarowej. W moim NASIE z czterema dyskami IronWolf po skończeniu operacji odczytu potrafią jeszcze przez kilkadziesiąt sekund słyszalnie poruszać głowicami. Kiedyś był przypadek dysków desktopowych które piszczały/gwizdały w czasie bezczynności - w opisie aktualizacji firmware była informacja, że poprawiono algorytm auto-konserwacji dysku aby uniknąć wydawania takich dźwięków. Sądzę, że nie ma konieczności regularnego przekopiowywania danych a jedynie regularne ich używanie i posiadanie backupu.