Mam niewielki dylemat dotyczący wyboru mocy lampy studyjnej. Chce pobawić się trochę w portrety w domowym zaciszu. Nie wiem czy mi się to spodoba czy nie wiec sprzęt budżetowy (ale chce mieć jednak światło modelujące). Ilość miejsca też jest dość ograniczona. Portrety na start raczej głównie "twarzowe".
Wybrałem sobie Quadralite Move X ale mam problem z wyborem mocy: 200 vs 300 Ws. Lampa ma regulację do max 1/32. Zasilała będzie głównie Softbox 80x80. Obawiam się, że 300Ws może być trochę za duża. Niestety mam porównanie tylko do EX430II i starej YN560. Ta druga ma wg "internetu" 80-100Ws. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek błyskał z jej pełną mocą. Tutaj dochodzą jeszcze różnice w palnikach.
Jakieś sugestie?