Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

Mieszany widok

  1. #1
    Początki nałogu Awatar janhalb
    Dołączył
    Dec 2008
    Wiek
    53
    Posty
    303

    Domyślnie Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

    Popsuł mi się stary filtr polaryzacyjny, chcę przed wyjazdem kupić sobie nowy. Mam akurat parę groszy, chciałem kupić coś porządnego - po poczytaniu różnych testów już się prawie zdecydowałem na Hoya Fusion Antistatic CIR-PL (o, taki)

    Ale potem znalazłem filtr HoyaPL-CIR SLIM (o, taki)

    Różnica w cenie jest spora, a jak popatrzyłem na wyniki testów, to na moje (czysto amatorskie) oko dużych różnic nie widzę.

    W teście na optycznych ten pierwszy jest na 1. miejscu, ten drugi na 10. na 20 najlepszych.

    Doradźcie mi, proszę: czy do amatorskich zastosowań zauważę znaczącą różnicę? Bo jeśli nie, to "po co przepłacać"…
    Amator, po prostu amator*

    *Słownik Języka Polskiego PWN: AMATOR: 1. 'osoba, która zajmuje się czymś dla przyjemności' https://500px.com/janhalb

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Gdańsk
    Posty
    2 872

    Domyślnie Odp: Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

    Slim ma znaczenie przy pracy z szerokimi obiektywami, na zwykłym może pojawiać się winieta. Na slimie może być trudniej założyć dekielek.
    Jeżeli w przyszłości planujesz używanie filtrów np szarych to warto kupić slima.

    --- Kolejny post ---

    Warto też się zastanowić nad zakupem filtra 77mm i pierścienia redukcyjnego
    Ostatnio edytowane przez Tom77 ; 06-07-2020 o 20:17

  3. #3
    Początki nałogu Awatar janhalb
    Dołączył
    Dec 2008
    Wiek
    53
    Posty
    303

    Domyślnie Odp: Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

    Używam głównie zwykłego obiektywu 18-135, ale z polara korzystałem zwykle raczej na "szerokim" końcu (krajobrazy + niebo i chmury…).

    A dlaczego lepiej większy i z pierścieniem redukcyjnym?
    Amator, po prostu amator*

    *Słownik Języka Polskiego PWN: AMATOR: 1. 'osoba, która zajmuje się czymś dla przyjemności' https://500px.com/janhalb

  4. #4
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Gdańsk
    Posty
    2 872

    Domyślnie Odp: Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

    Cytat Zamieszczone przez janhalb Zobacz posta
    Używam głównie zwykłego obiektywu 18-135, ale z polara korzystałem zwykle raczej na "szerokim" końcu (krajobrazy + niebo i chmury…).

    A dlaczego lepiej większy i z pierścieniem redukcyjnym?
    Za 15-20 zł więcej niż w linku który podałeś masz 77mm. To jest kwestia do zastanowienia, jeżeli nie planujesz zakupu innego obiektywu w przyszłości to zostań przy 67 mm.

  5. #5
    Początki nałogu Awatar janhalb
    Dołączył
    Dec 2008
    Wiek
    53
    Posty
    303

    Domyślnie Odp: Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

    Zostanę a razie przy 67. W tej chwili chodzi mi przede wszystkim o sam efekt dla zdjęcia: czy ten slim będzie się czymś różnił od tego droższego w kategorii tego, jak dobry daje efekt przy "odcinaniu" chmur od nieba czy likwidowaniu odbicia w wodzie…
    Amator, po prostu amator*

    *Słownik Języka Polskiego PWN: AMATOR: 1. 'osoba, która zajmuje się czymś dla przyjemności' https://500px.com/janhalb

  6. #6
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

    Cytat Zamieszczone przez janhalb Zobacz posta

    Doradźcie mi, proszę: czy do amatorskich zastosowań zauważę znaczącą różnicę? Bo jeśli nie, to "po co przepłacać"…

    pomiary optycznech niestety sa malo przydatne , wlasciwie wprowadzajace w blad gdyz nie mierza bardzo waznej cechy - wplywu filtra na rozdzielczosc obrazowania. A ten wplyw moze byc duzy.
    Nie ma jakiejs zasadniczej reguly , tanie filtry polaryzacyjne najczesciej potrafia psuc ostrosc , ale spotkalem tez takie, ze je nie psuly.

    Trudno wiec z cala pewnoscia bez pomiaru zawyrokowac.

    Mozna pisac na wyczucie - jesli nie robisz bardzo duzych powiekszen i nie ogladasz zdjec w skali 100 % to spadku rozdzielczosci nie zobaczysz ( gdyby on nastapil) . Powloki antystatyczne po pewnym czasie traca swoje wlasnosci , zaczynaja pracowac jak kazda inna.

    Poniewaz filtry polaryzacyjne w fotografii cyfrowej rzadko sa rzeczywiscie niezbedne ( czesciej szkodza niz pomagaja jesli stosowac nieumiejetne a la Long "jak leci" ) , wiec po co przeplacac ?

    Jesli musisz ograniczac swoje wydatki , to wlasnie filtr polaryzacyjny jest do tego odpowiedni , mozna lepiej wydac pieniadze.

    Te drogie zabawki pozniej leza w szufladzie .

  7. #7
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Gdańsk
    Posty
    2 872

    Domyślnie Odp: Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    pomiary optycznech niestety sa malo przydatne , wlasciwie wprowadzajace w blad gdyz nie mierza bardzo waznej cechy - wplywu filtra na rozdzielczosc obrazowania. A ten wplyw moze byc duzy.
    Nie ma jakiejs zasadniczej reguly , tanie filtry polaryzacyjne najczesciej potrafia psuc ostrosc , ale spotkalem tez takie, ze je nie psuly.

    Trudno wiec z cala pewnoscia bez pomiaru zawyrokowac.

    Mozna pisac na wyczucie - jesli nie robisz bardzo duzych powiekszen i nie ogladasz zdjec w skali 100 % to spadku rozdzielczosci nie zobaczysz ( gdyby on nastapil) . Powloki antystatyczne po pewnym czasie traca swoje wlasnosci , zaczynaja pracowac jak kazda inna.

    Poniewaz filtry polaryzacyjne w fotografii cyfrowej rzadko sa rzeczywiscie niezbedne ( czesciej szkodza niz pomagaja jesli stosowac nieumiejetne a la Long "jak leci" ) , wiec po co przeplacac ?

    Jesli musisz ograniczac swoje wydatki , to wlasnie filtr polaryzacyjny jest do tego odpowiedni , mozna lepiej wydac pieniadze.

    Te drogie zabawki pozniej leza w szufladzie .
    Polar to podstawowe wyposażenie każdego fotografa krajobrazu. Raz ze możesz wydłużyć czas a dwa że przyciemnisz niebo co w Canonie jest dosyć istotne, można też ich używać do redukcji odbić. Ja często używam polara więc nie wiem co miałeś na myśli pisząc, że lepiej można wydać pieniądze.
    Dodatkowo mieszam polar z szarym kiedy dwa szare dają za duży czas naświetlania. Ani polara ani szarego nie zastąpisz programem do obróbki

  8. #8
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    45
    Posty
    11 945

    Domyślnie Odp: Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

    osobiscie Hoyi unikam, chyba ze w gre wchodza ich topowe filtry (czarna seria czyli niegdys SuperHMC, teraz HD/HD2), bo te sa super.

    z innymi seriami jest bardzo roznie, a poza tym na przestrzeni ostatnich 20 lat oni strasznie mieszaja z modelami/wariantami/opakowaniami i ja sie pogubilem ktore z tych filtrow maja jeszcze fajne powloki a ktore sa klasycznym hoyowskim szitem, ktory brudzi sie 2 minuty po wyjeciu z opakowania a doczyszczenie syfu jest praktycznie niemozliwe. plus tanie Hoye czesto sa bidne mechanicznie i albo polar sie nie chce plynnie obracac albo np. gwint latwo zakleszcza na obiektywie (notoryczny problem z tymi budzetowkami SLIM Cir PL: https://hoyafilter.com/product/cir_pl/ czyli chyba to co rozwazales - tego konkretnego modelu zdecydowanie nie polecam)


    do 18-135 nie musisz miec slima. ani tez nie wiadomo jak dobrego optycznie szkla/powlok, bo ten obiektyw przy dluzszych ogniskowych nie jest az tak ostry (ani te ogniskowe tak dlugie), zeby trzeba bylo naprawde wypasionego szkla w filtrze. jak chcesz bardzo fajny filtr (optycznie i mechanicznie) w nieprzesadzonej cenie to ja konsekwentnie polecam Marumi Super DHG, od 15 lat z okladem mam na te lepsze obiektywy wylacznie takie Marumi i bardzo sobie je chwale. jak ma byc taniej to szukaj na Allegro czy po komisach jakiejs uzywanej podstawowej Hoyi z tych starszego typu (z taka oprawka: http://www.photocornucopia.com/1018.html) to sa optycznie bardzo uczciwe filtry i w odroznieniu od tych nowych slimow nic sie nie zakleszcza i wszystko chodzi plynniutko
    www albo tez flickr

  9. #9
    Początki nałogu Awatar janhalb
    Dołączył
    Dec 2008
    Wiek
    53
    Posty
    303

    Domyślnie Odp: Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

    Dzięki za pomoc. Ta Hoya to nie z miłości do marki ;-), ale na podstawie tego testu. Ja wiem, że polar nie jest najważniejszym wyposażeniem fotografa cyfrowego - ale mnie najbardziej kręcą zdjęcia "pejzażowe", a pora czasami jednak pozawala na znacznie ładniejsze niebo na przykład…

    No nic, poczytam jeszcze Wasze posty na spokojnie i się pozastanawiam. Dziękuję!
    Amator, po prostu amator*

    *Słownik Języka Polskiego PWN: AMATOR: 1. 'osoba, która zajmuje się czymś dla przyjemności' https://500px.com/janhalb

  10. #10
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Filtry polar Hoya - zwykły a "SLIM" - jaka różnica?

    Cytat Zamieszczone przez janhalb Zobacz posta
    Dzięki za pomoc. Ta Hoya to nie z miłości do marki ;-), ale na podstawie tego testu. Ja wiem, że polar nie jest najważniejszym wyposażeniem fotografa cyfrowego - ale mnie najbardziej kręcą zdjęcia "pejzażowe", a pora czasami jednak pozawala na znacznie ładniejsze niebo na przykład…

    No nic, poczytam jeszcze Wasze posty na spokojnie i się pozastanawiam. Dziękuję!

    jesli chodzi o polary to tylko w zasadzie te najdrozsze w cenie ok 1000 zl / sztuke i wiecej sa bezbledne.

    w tanszych zawsze o cos mozna sie przyczepic ( tzn pomierzyc jakies niedoskonalosci ) , z tym ze obrobka cyfrowa daje sie to najczesciej wyrownac.

    akurat w pejzazu b. latwo jest obrobka cyfrowa dostac efekt jaki daje polar ( za wyjtkiem odblaskow na wodzie )
    akurat przyciemnienie nieba , czy nasycenie zieleni sa trywialnie latwo do uzyskania.

    w tym celu nie warto zamrazac pieniedzy w drogier filtry , jesli Taki sam efekt uzyskasz bez filtrow.

    warto posiadac filtr i go uzywac po to by sie nauczyc uzyskiwac Taki sam efkt bez filtra.
    w tym celu filtr nie musi byc najwyzszej jakosci.

    Per Saldo uzywanie filtru wiecej szkodzi niz daje pozytku , ale sa rzeczywiscie sytuacje glownie w fotografii technicznej , gdzie sie go zastapic nie da - chodzi glownie o usuwanie odblaskow. Korekte i nasycenie kolorow daje sie uzyskac bezproblemowo obrobka.

    filtry polaryzacyjne byly bardzo przydatne w fotgrafii analogowej np w przezroczach , gdzie nie bylo mozliwosci wplywu obrobka na kolor . w fotografii cyfrowej mamy niemal ze nieograniczone mozliwosci wplywu na kolor i nasycenie.

    warto posiadac jak napisalem w celach edukacyjno-porownawczych by dojsc droga obrobki do wyniku lepszego niz doszedlbys z filtrem.

    warto pojsc ta droga . Nauczyc sie niekorzystania z filtrow , gdyz to najczesciej nie jest niezbedne.

    reklamy o cudownym wplywie filtrow to bajeczki , czesciej szkodza , zaburzajac rownowage kolorystyczna , ktora jest trudna do usuniecia.


    pisze to takze z doswiadczenia , mam sporo filtrow , w tym takze te najdrozsze i najtansze , dla wielu zrobilem pomiary wplywu na rozdzielczosc. W dodatku wymagaja przedliuzenia expozycji o najczescie 2 EV co zawsze jest niekorzystne , teoretycznie zwieksza szum , praktycznie czesto takze spadek rozdzielczsoci wskutek poruszenia jesli przedluzyc expozycje , albo wejscia w zakres gorszej rozdzeilszci optyki jesli otworzyc przyslone.
    Jesli nie masz konkretnej potrzeby , to nie warto pakowac forse w drogie filtry - beda lezec w szufladzie.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •