100 ubran dziennie to calkiem sporo. nalezy zadbac o Ergonomie pracy. nie mozna dzien w dzien pracowac w zlych warunkach . po jakims czasie placi sie za to jakas tam utrata zdrowia - w Twoim przypadku np pogorszeniem wzroku.

przy tej liczbie zdjec wazny jest statyw , aparat ma byc raz ustawiony do manekinu i wiecej go nie dotykac. nawet nie potrzebujesz AF . raz nastawic i basta - zmieniac tylko ubrania.
Nie zmienialbym wszystkiego na raz. Po kolei , moze najpierw aparat, zeby sie z nim zapoznac a potem oswietlenie.

wlasciowie wystarczy jedna tania i mocna lampa blyskowa skierowana na sciane ale do tego dochodzi sie droga prob - co najbardziej odpowiada. 700d jest fajny gdyz ma obrotowy ekranik , to ulatwia prace na statywie. Do tego zdalny wyzwalacz IR - jest tani i w zasadzie nie bedziesz dotykac aparatu , skupisz sie na fotografowanej substancji.

czasem bedzie konieczna korekta zdjec w komputerze , ale droga prob i bledow da sie tak dobrac parametry naswietlenia i oswietlenia , iz bedzie ona rzadkoscia i w miare latwa.

pomysl z 700 d wydaje mi sie calkiem fajny , o ile uda sie jeszcze dostac z malym przebiegiem ponizej 20 000 - 50 000 wyzwolen , to bedziesz miala spokoj na kilka lat. Rozumiem ze przy takiej liczbie zdjec nie ma czasu na rozczulanie sie , wszystko musi ze soba wspolgrac , a koszt wykonania zdjecia musi byc mocno trzymany w ryzach.

jesli starszy aparat , to zalezy od stanu i przebiegu , oby nie byl on zbyt duzy , gdyz szansa awarii jest wieksza.
Ale tego sie nie wie kiedy sie moze zepsuc - moze tez nigdy. 1000 zl na swoj warsztat pracy mozna wydac , a Komfort pracy bedzie nieporownywalny do dotychczasowego.