Nie wiem czy to do końca odpowiednie miejsce na moje pytanie, więc w razie czego proszę o przeniesienie. Kupiłam ostatnio swoją pierwszą lustrzankę mianowicie canona 50d. Poprzedni właściciel twierdził, że aparat ma przebieg 60783 (miał dowód więc mu uwierzyłam)jednak dziś zaniosłam go do serwisu na czyszczenie matrycy i przy okazji sprawdzili jego przebieg. Okazało się, że ma przebieg 100211 zdjęć, więc zostałam oszukana (zrobiłam nim z 15 zdjęć). Z tego co wiem to ten model miał migawkę projektowaną na 100000 więc teoretycznie w każdej chwili może zakończyć swój żywot. Teraz nasuwa mi się pytanie-czy gdyby migawka wysiadła to opłaca się ją wymienić czy kupić jakiś inny sprzęt? 50d jest dosyć wiekowy po za tym kupiłam go za 550 złotych więc nie jest to niewiadomo jaka suma.