f/1.4 vs. f/1.8 jest jednak trudno pominąć, bo jest to jednak prawie cały stop a to f/1.4 jest dla mnie bardzo używalne. Średnica soczewek jest większa, co oznacza, że przy takich samych przysłonach 1.4 ma sporo mniej winietowania niż 1.8.
Jakość obrazka na takich samych przysłonach np. f/1.8 była też na podstawie moich pobieżnych wrażeń troche lepsza i jednolitsza na całej powierzchni klatki w USM niż w II - zarówno ostrość jak i kontrast. STM może być jednak nieco lepszy niż II, przynajmniej pod względem kontrastu, ale jeszcze nie robiłem dokładnych porównań.
No i 1.4USM ma też szybszy AF - mało istotne w pojedynczych strzałach ale może miec znaczenie przy śledzeniu. Zreszą sam silnik jest szybszy nawet w wersji II, chociaż ogólnie AF jest oczywiście o wiele gorszy w II niż w STM. Ocenianie szybkości AF na oko jest bardzo zawodne - nie wierzyłbym tu każdemu w internecie kto nacisnął spust i wyostrzył pare razy blisko i daleko.
W końcu detale - USM ma jakąś tam skalę odległości, która się przydaje raz na czas, a STM nie ma. Pierścien ostrości jest trochę wygodniejszy .
Jeżeli chodzi o awaryjność AF w USM, kupiłem ten obiektyw chyba jeszcze w XX wieku i nie spędza mi ona snu z powiek.Ale też nie mogę powiedzieć, że używam tego słoika intensywnie, chociaz go ze sobą intensywnie noszę/wożę.
Czyli, podsumowując, najwiekszą wadą wersji USM jest dla mnie tendencja do nietrafiania AF od czasu do czasu, na wszystkich korpusach jakie mam/miałem (najgorzej z M), z wyjątkiem 6D.