A Nikon nie słyszał o symetrycznych układach albo nie potrzebował jasnych szkieł?
Były jeszce inne powody, takie jak wygodne zmieszczenie styków czyli słynnego dandeliona oraz po prostu wzmocnienie bagnetu, bo Canon miał zamiar specjalizować się w długich i ciężkich białych elkach, czym też zdobył pozycję na rynku. Większy bagnet jest po prostu leoszy z wielu powodów.
Moja 50/1.4 będzie musiała się pogodzić z powiększeniem haremu o 50/1.8.
To ciężki cios dla Yongnuło, bo przy cenie $125 tylko skrajna bieda zmusi kanonistę do nabycia YN, które raczej nie ma żadnych innych przewag nad wersja STM.