Niejednemu psu Burek jak się to mówi i różne sa aberracje nazywane AC...
Np. Photozone mówi, że aberracja chromatyczna w tak taniej i starej konstrukcji jak EF85/1.8 jest niewielka i znika praktycznie po przysłonięciu już do 2.8.W Twojej ulubionej Sigmie pomierzyli praktycznie tyle samo, a to zielone/fioletowe "bokeh fringing" też nie jest całkiem usunięte. Więc nasuwa się pytanie ile soczewek warto z tego tylko powodu dodawać....
Żeby nie było, mam 85 mm i wiem co tam widać, ale to nie jest tak po prostu CA. Ile masy i pieniędzy warto włożyć w słoik żeby to usunać, jest dyskusyjne i zależy od zastosowania, zwłaszcza, że jest to najłatwiejszy do usunięcia post typ aberracji.