filtr polowkowy o okreslonym wpolczynniku pochlaniania daje dokladnie to samo , co daje skrocenie czasu lub przymkniecie przyslony o wartosc wspolczynnika , tyle tylko ze na czesci kadru.
nic prostszego jak zrobic kolejno 2 zdjecia , jedno poprawnie naswietloine , drugie niedoswietlone o ile sobie zyczymy , wyciac te czesc , ktora ma byc ciemniejsza i zlozyc.
linia graniczna przebiega znacznie dokladniej , gradient mozna dowolnie zdefiniowac, przejscie/rozmycie tez . Mamy duzo wiecej mozliwosci obrobczych , gdyz w dwoch roznie naswietlonych rawach mamy oczywiscie w sumie zapisanej wiecej informacji zapisanej niz w jednym fotografowanym z filtrem polowkowym.
kwestia wprawy - w zdecydowanej wiekszosci przypadkow jest latwiej i wynik bedzie lepszy.
krotki przyklad cieply jeczcze - to nie jest HDR , niebo i tylko niebo jest wklejone z ujec nieco mniej naswietlonych - a jest to zdjecie o szerokosci 10 000 px , czyli wszystko widac jak na dloni.
TUTAJ