Kiedy widzę książkę tego pana to niczym Mel Gibson w Teorii Spisku zawsze muszę ją kupić.
Mam parę tytułów i za każdym razem gdy je kartkuje podnoszę szczękę z podłogi.
Jego książki to niesamowita inspiracja, o wiele większa niż masówka Kelby'iego.
Chciałbym go kiedyś spotkać w Krak, jak spaceruje razem z Zosią i szuka inspirancji w oknach Krakowa...
Najnowsze dzieło Boga ma aż 1.7 giga - no commentos
Przed kliknięciem miejcie w pogotowiu protefix ;-)
http://photoshopnews.com/2006/04/04/...ting/#comments
http://www.bertmonroy.com/fineart/te...eart_damen.htm
* - moja odpowiedź do mistrzów ciętej riposty wszelkiej maści.