to nie jest prawidlowa diagnoza problem lezy gdzies indziej.
stosujac tzw focus bracketing czyli skladanie zdjec ostrzonych w roznych plaszczyznach wystepuje problem, za kazde z tych zdjec jest w roznej skali odwzorowania , czyli motyw jest na kazdym ze zdjec roznej wielkosci.
1/x+1/y= 1/f
skala odwzorowania s= x/y
jesli zmienisz odleglosc ostrzenia pierscieniem nastawy odleglosci to zmienia sie x i y a wiec skala odwzorowania.
im mniejsza odleglosc fotografowania tym mniejsze zmiany odleglosci powoduja wieksze zmiany S
tzn w fotografi macro zakres zmian jest niewielki.
fotografujac z duzych odleglosci zekres zmian jest wiekszy.
zeby to zrobic bezblednie musialbyc miec wlasnie obiektyw z plywajaca i to odpowiednio ogniskowa.
tzn jesli zmienisz x musialaby sie odpowiednio zmienic y i i f tak zeby x/y byly takie same.
powiedzmy, ze w warunkach domowych idealnie tego nie da sie zrobic.
slowem w makro jesli chcesz powiekszyc zakres GO , mozesz robic af bracketing w pewnym zakresie tylko.
zakres ten jest taki zeby roznice w wielkosci byly mniejsze od krazka rozproszenia . Czyli jesli chcesz uzyskac szerszy zakres GO, to nalezy tez oprocz focus bracketing stosowac downsampling, co powieksza krazek rozproszenia , czyli ukrywa nieostrosc spowodowana roznica wielkosci .
slowem ; metoda focus bracketing pozwala na zwiekszenie GO ale tylko w pewnym zakresie wynikajacym z roznych skal odwzorowania poszczegolnych zdjec i dopuszczalnego krazka rozproszenia.
Mozna sie ewentualnie ratowac przeskalowaniem zdjec.
Nie wiem taraz czy programy do f.bracketing sa w stanie zrobic to automatycznie , trzeba sprawdzic w jakim ewentualnie zakresie.