Jest takie powiedzonko, przypisywane niesłusznie 1sztajnowi, że ponoć robienie wielokrotnie tego samego i oczekiwanie różnych wyników to definicja szaleństwa. Stosuje się ono może do polityki i tego typu głupot, ale niestety nie stosuje się ono zupełnie do skomplikowanych urzadzeń typu komputerów i elektroniki, a nawet prostszych. Komputer może nie wystartować 17 razy a za 18. razem się uda. Tak samo kosiarka do trawy, albo Canon 60d. Dochodzenie dlaczego tak się zdarzyło, może natomiast prowadzić do szaleństwa więc radzę to odłożyć do czasu kiedy to się powtórzy.