Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami napiszę parę słów na temat porównania następujących obiektywów:
Tamron 150-600 5-6.3 VC USD
Sigma 150-600 5-6.3 C OS HSM
Jak same parametry sugerują są to bliźniacze konstrukcje. Tamron na naszym rynku pojawił się rok temu, jego cena wynosi 4490 zł (cena sugerowana), zaś Sigma to nowość, jej cena została skalkulowana na 4690 zł. Różnica w cenie pomijalna można by rzecz. Nie zapominajmy, że istnieje również wersja Sport Sigmy, która kosztuje kolejne 3000 zł więcej. Obiektyw o tych samych parametrach, jednak lepszej i trwalszej budowie i według producenta o lepszej optyce i szybszym AF.
Skupiam się jednak na dwu tańszych pozycjach, bo jak sądzę obiektywy te znajdą szersze grono wielbicieli niż droższa Sigma (a może się mylę?).
Zacznijmy od porównania budowy obydwu obiektywów.
Gabarytowo same obiektywy są bardzo zbliżone. Nieco większą osłonę przeciwsłoneczną ma Tamron, przez co finalnie jest dłuższy. Jeśli zaś chodzi o wagę obiektywów (netto z założoną osłoną) to wygląda ona jak poniżej:
Lżejszy o ok. 110 g jest jak widać Tamron. Co przy wadze prawie 2 kg nie robi jakiejś większej różnicy. Moim zdaniem większe znaczenie ma tutaj wykończenie obydwu obiektywów. Zdecydowanie faworyzuję tutaj Tamrona, ponieważ sprawia wrażenie bardziej solidnego a cała jego powierzchnia jest pokryta porowatą fakturą - można się domyślić, że jest mniej podatny na zarysowania, bo Sigma jest wykonana z zupełnie gładkiego plastiku. Nie wiem, jaki był też zamysł konstruktorów Sigmy projektujących pierścień do manualnego ostrzenia. Jest on bardzo wąski, na dodatek schowany za wystającym panelem z przełącznikami, co sprawia że operowanie nim jest właściwie zupełnie niekomfortowe. Widocznie producent postawił na ostrzenie AF..
Jeśli chodzi zaś o wspomniany AF, to pewnie zbyt mało spędziłem czasu z tymi szkiełkami, żeby wskazać zwycięzcę. Tamron ma delikatnie szybszy AF (jeśli w Sigmie ustawimy przez USB dock priorytet szybkości silnika to różnica maleje do ułamka sekundy i jest wręcz niezauważalna, na ustawieniach domyślnych różnica w szybkości obrotu pierścienia do końca zakresu i z powrotem wynosi aż 50% na korzyść Tamrona). To samo tyczy się stabilizacji. Na ustawieniach domyślnych wyraźnie lepsza (w wizjerze) jest stabilizacja Tamrona, a po pogrzebaniu w ustawieniach Sigmy można doprowadzić ją do stanu używalności. Niewątpliwą zaletą Sigmy jest tryb panoramowania który powoduje, że jest ona wyraźnie skuteczniejsza w śledzeniu ruchomych obiektów niż Tamron. Co nie znaczy, że tym drugim nie da się panoramować. Jeśli zaś o zdjęcia bardziej statyczne - tutaj trafialność w obydwu przypadkach była bardzo wysoka.
Optyka... Czyli to , o czym naczytałem się najwięcej. Zarówno o tym, jak to Tamron jest lepszy, ale i jak jest gorszy od konkurentki. Jako, że miałem do dyspozycji tylko po jednym egzemplarzu musiałem oprzeć się tylko na wynikach z tych właśnie sztuk. Chociaż zakładam, że można trafić gorsze egzemplarze zarówno jednego jak i drugiego. Gorsze - bo te, które miałem są naprawdę bardzo dobre. Zarówno Tamron jak i Sigma w wersji C naprawdę produkują ostre obrazki w całym zakresie ogniskowych. Różnice w centrum kadru właściwie pomijalne, podobne kadry raz wychodziły mi ostrzejsze z jednego, raz z drugiego, ale suma summarum optycznie są praktycznie nie do odróżnienia. Na samym brzegu kadru odrobinę lepiej wypada Sigma, ale też nie jest to jakaś ogromna różnica.
OSTROŚĆ W CENTRUM KADRU
http://www.kubacichocki.pl/test/sigm...0c/ostrosc.jpg
OSTROŚĆ NA BRZEGU KADRU PRZY 600mm
http://www.kubacichocki.pl/test/sigm...rosc_brzeg.jpg
Rozmycie tła - tutaj można doszukać się większych różnic - tłow Sigmie jest nieco bardziej "kremowe" podczas gry w Tamronie jest bardziej "nerwowo". Jeśli zaś chodzi o pokrycie kadru z bliska i daleka - jest ono identyczne dla wszystkich ogniskowych w obydwu obiektywach. Nie ma tutaj wyraźnego efektu "focus breathing" a jeżeli jest, to obydwa obiektywy mają identyczny.
Krótkie podsumowanie:
Tamron:
+ lepsze wykończenie
+ odrobinkę lżejszy
+ większa stopka w uchwycie statywowym - łatwiej się ją chwyta w dłoń
+ 5 lat gwarancji PL
- konfiguracja AF tylko w aparacie (jeśli jest dostępne) lub w serwisie
- brak futerału
Sigma:
+ tryb panoramowania w stabilizacji
+ lepsze wyposażenie (futerał, pasek do futerału i obiektywu oraz gumowy pierścień do założenia zamiast uchwytu)
+ konfigurowany przez USB Dock (AF, stabilizacja)
+ odrobinę lepsza ostrość na brzegach kadru
- gładki plastik na obudowie i osłonie - podatny na zarysowania
- krótsza o 2 lata gwarancja
Ogólnie rzecz biorąc - wybór trudny. Obydwa szkiełka mają bardzo dobry stosunek ceny do jakości i parametrów. Tamron jak dotąd się bardzo dobrze sprzedaje, Sigma dopiero weszła na rynek, ale sądzę, że się przebije. O wiele łatwiejszy moim zdaniem niż wybór między samą Sigmą S a C - tutaj bez wahania wybrałbym tańszy wariant gdyż właściwie niczego wersji C nie brakuje. A już na pewno nie dodatkowych kilogramów...
Kilka zdjęć z wczorajszego spaceru jeszcze na koniec