Ja pierniczę, takie rzeczy to mogą być tylko na tym forum. Cichy się stara pokazać rożnice, podsumowuje i komentuje a reszta za wszelką cenę próbuje udowodnić, że źle zmierzył albo nie miarodajnie. Ręce opadają...
Oczywiście można się habilitować nad sposobem pomiaru i obliczeniem błędu. Robiłem to sam setki razy na różnych laboratoriach za czasów studiów na polibudzie, ale w tym wypadku, to chyba nie o to chodzi.
Dzięki Cichy, to kolejny przykład potwierdzający regułę, że Sigma pod wzgledem pracy AFa przynajmniej w systemie Canona ma jeszcze sporo do zrobienia.