Wiadomo, że każdy filtr jakoś wpływa na pogorszenie obrazu, te najlepsze i najdroższe na ogół nie pogarszają go w widocznym stopniu, a te najtańsze dają swoje piętno, pytanie jednak brzmi: jak bardzo one psują obraz i czy to jest do zaakceptowania.

Zaryzykowałem zakup tanich chińskich filtrów typu Cokin: polaryzacyjny kołowy oraz zestaw 3 filtrów połówkowych typu Gradual Grey ND2, ND4 i ND8. Pierwsze wrażenia były dość negatywne, mianowicie stwierdziłem, że filtr polaryzacyjny dobrze sobie radzi na FF, ale na APS-C z bardziej upakowaną matryca jest dość kiepsko, natomiast filtry połówkowe dość mocno degradują obraz zwłaszcza też na APS-C. Ale te próby były dokonywane w kiepskich warunkach pogodowych i niezbyt starannie.

Postanowiłem więc powtórnie przetestować filtry biorąc sobie za wytyczne przed wszystkim dokładne ustawienie ostrości oraz zminimalizowanie poruszenia zdjęć, no i odpuściłem sobie test na FF. Wyniki, jak dla mnie, zupełnie nie pokrywają się z pierwszym testem... i są dobre!

Przykładowe zdjęcia i porównanie wycinków.

Aparat Canon EOS M2, obiektyw 11-22 mm STM @ 11 mm f/8, 1/1000s

Bez filtra: