Miałem długo i katowałem w ciężkich warunkach 7d. Zawsze dawał rade. Sprzedałem żeby kupić 5dIII. Brakowało czasem drugiego aparatu (właśnie reportaż i szybsze akcje) więc okazyjnie dokupiłem 1DIII. Jeśli chodzi o jakość obrazka (w dobrym świetle) i AF to nie pisał bym że jest między nimi przepaść. Oba przegrywają w tej kwestii z 5dIII. Na pewno szum z 1dIII jest dużo przyjemniejszy, ale i jednym i drugim staram się nie wychodzić poza ISO1600. Do ISO 800 jest bardzo dobrze. Napewno 1dIII się robi przyjemniej zdjęcia, jego ergonomia i dopasowanie menu. 7d za to miał kilka fajnych i nowszych rozwiązań, jak choćby wreszcie działające AutoISO (to po przesiadce z 40d), definiowane pod przyciskiem głębi ostrości przejście AF ciągły-pojedynczy, możliwość definiowania wyboru punktów AF spot, pojedynczy, grupa. W 1dIII zamiast AutoISO jest Safetyshift, ale to działa tylko w Av i Tv.
Generalnie jeśli nie potrzebujesz dużo ciąć zdjęcia to napewno 1dIII. Ma on jeszcze jedną przewagę. pasują do niegi tylko szkła EF, więc tu odchodzi ból głowy czy EF, czy EFs. I jeden i drugi wymagają jednak w szybszych akcjach dobrego białego szkła.
1dIIn też fajny aparat, ale chyba nie ma dżoja.
Edycja:Pojawiło się trochę wpisów.
Jeśki chodzi o wyciąganie z cieni to napewno 1dIII jest lepsze. 7D wymagał dobrze naświetlonego obrazka.