Mogę się zgodzić, że 5Dc nie zrobi zdjęć o takich parametrach technicznych jak 6D czy 5DIII. Do szybkiego sportu też się nie nada. Ewentualnie da się osiągnąć podobne efekty ale będzie o wiele trudniej je uzyskać. Technologia na pewno daje przewagę i pozwala na większe błędy w fotografowaniu. Ale nie jest to chyba dobra droga dla kogoś kto dopiero przymierza się do fotografii zawodowej. Natrzepać setki zdjęć bez większego myślenia bo potem się skoryguje w PS i luzik. Hmm. No ok. Ale to rozleniwia. Wybrałem 5D także dlatego, że zmusza on do myślenia nad kadrem. Nie można raczej za dużo wycinać zdjęcia, nie można zrobić większych błędów w naświetlaniu. Wszystko trzeba przemyśleć. Nie ma LV. Także już sobie " na zombiaka" nie porobisz :-)) To myślę jest bardzo doba szkoła fotografowania :-) No i jeszcze jedno co mnie i wielu wielu wielu fotografów urzekło w 5Dc. Bajeczny wprost obrazek. Nie wiem. Bawiłem się jakiś czas 6D jak i 60d i 50d. I powiem tyle, że wszystkie one wymiękają jak dla mnie przy obrazku portretowym jaki produkuje 5Dc :-) Tak więc 5Dc da się zrobić piękne zdjęcia właśnie tam gdzie w grę wchodzą portrety i obiekty o prędkości chodzącego człowieka. Trzeba też będzie sobie pewnie wyrobić specyficzny styl fotografowania i uchwycenia kluczowych momentów. Raczej będzie to przypominało powolne lecz precyzyjne polowanie z łuku niż bieganie od okopu do okopu i fotografowanie seriami wszystkiego co się rusza :-)) I tak to widzę. Na razie poćwiczę obsługę i klawiszologię a za 2 tyg pierwsza poważniejsza próba będzie :-)