aurellie92 przycisnij chlopaka a ten niech Ci kupi ef-s 60mm 2.8 macro od Canona. Bedziesz zadowolona.
aurellie92 przycisnij chlopaka a ten niech Ci kupi ef-s 60mm 2.8 macro od Canona. Bedziesz zadowolona.
Nie denerwuj się, nie masz obowiązku czytania i odpowiadania na każdy postZ drugiej strony jakbyś określiła dokładnie budżet, ilość szkieł i co najważniejsze co zamierzasz fotografować to będzie łatwiej.
M42 to tanie szkła i można się na nich wiele nauczyć. Na pewno na nich nie stracisz jak ci się znudzą
Witam wszystkich
Jeśli mogę wtrącić kilka (może ciut więcej niż kilka słów) to sama próbowałam robić zdjęcia obiektywami z mocowaniem na m42 i powiem tak .... Na canonie eos 1000d to był koszmar z ostrzeniem ilość zdjęć z dobrze ustawioną ostrością (mimo przejściówki z potwierdzeniem ostrości) to było kilka procent. Inna sprawa już wyglądała na canon 50d .. tutaj ostrzenie nie stwarzało większych problemów, więc moje doświadczenia mówią że matówka ma tutaj bardzo dużo do powiedzenia jeśli chodzi o te obiektywy tj. przyjemność z ich korzystania a nie wyrywanie sobie włosów z głowy. Inna kwestia szybkość ostrzenia jeśli ktoś całe życie w ten sposób ostrzył może idzie mu to szybko sprawnie i dogoni ostrością nawet biegnące dziecko :P ale jeśli nie robimy architektury , pejzażu , ewentualnie portretu gdzie ktoś jest w stanie być przez chwile nieruchomy - to takie szkła przez brak AF będą mniej przyjazne/skuteczne. Sama chciałam małym kosztem poprawić sobie sytuację ze światłem i owszem światło się poprawiło tylko po co mi dobrze naświetlone mydło. To nie jest opinia zawodowca tylko kolejnego biednego amatora, który marzył o super obiektywach za cenę do 100 złotych - to się chyba jednak nie udaje![]()
To obserwacje, które poczyniłam sprawdzonymi obiektywami już po serwisie, więc ostrzące na nieskończoność. Z Pentaconem problem faktycznie był, że nie ostrzył na początku NA NIC stąd spacerek do serwisu... Z heliosem czy zebrą sprawa miała się już lepiej - jeden był z komisu sprawdzona sztuka i ostrzył bez problemu zebra po serwisie i naprawie zablokowanej przysłony też zero problemu. Jednak wychodzę z założenia, że na początku fotografia powinna być przyjemnością by nie przerazić się na początku ogromem wiedzy jaki trzeba przyswoić (i przyswajać) w każdym temacie a przecież temat sprzętu to jedno. Dwa temat w końcu najważniejszy czyli same zdjęcia.
Brawo za celne uwagi.
dokladnie tak jest i mysle , ze Twoje doswiadczenia beda pomocne pytajacej.
Aparat to urzadzenie techniczne , c300 + m42 ooznacza powazne ograniczenia utrudniajace w stopniu istotnym prace .
ktos z wyzszym modelem i LV moze sobie pokazywac zdjecia z m42 - tylko jest to wynik po ilus tam latach pracy , duzym doswiadczeniu i na innym sprzecie.
Nie da sie z cala pewnoscia na matowce c300 ustawic ostrosc - to bedzie przypadek - jakas tam aproksymacja " na wyczucie"
do tego rozdzielczsc oka jest za niska - takie jest uwarunkowanie techniczne i fizjologiczne i tego nie da sie przeskoczyc slac posty na CB o swoich sukcesach.
To jest zwykle tzw lanie wody.
absolutnie masz racje - jest dokladnie jak napisalas.
...sprawdzane w serwisie i ustawiane do wzorca? Jestem pewien, że nie. Niektóre manuale od nowości nie były telecentryczne i żaden serwis nie jest w stanie tego poprawić. Po prostu na kliszy kąt padania światła nie ma większego znaczenia, na cyfrowej matrycy ogromne. Druga ważna sprawa to stan powłok, jeżeli obiektyw był czyszczony przez pana Henia, to możesz być pewna, że kupiłaś przycisk do papieru, a nie obiektyw. Jeżeli trafisz na dobrze zrobiony i złożony obiektyw z intensywnymi powłokami, możesz powojować. Ale znaleźć takie szkło nie jest łatwo.
135/2.8 electric? Jeżeli pisałaś o tym obiektywie, to jestem pewien, że po serwisie było tak samo jak przed.
Wiedza jest potrzebna na każdym poziomie. Z umiarem oczywiście.
popierasz słowa kogoś kto widać, że nie ma pojęcia o tym co robił a teraz o tym pisze. GRATULUJĘ.
Na m42 trzeba się znać, trzeba wiedzieć co kupować, za ile kupować i jak tego używać.
Najlepszym przytoczonym przykładem jest Przemo, który pokazuje, że da się robić świetne foty małym nakładem kasy.
SONY
Masz (prawie) 100% racji
Prawie, bo za cenę do 100zł nie będzie "super obiektywów", jednak przeglądając galerie można znaleźć wiele "celnie trafionych" zdjęć, także z lustrzanek "niepełnoklatkowych" z ciemnym celownikiem.
Prawie, bo nikt nie pisał, że to jest proste, łatwe i równie szybkie, jak korzystanie z obiektywów AF.
Obraz w celowniku 50d jest większy, więcej widać, więc łatwiej jest dobrze ustawić ostrość.
Wspominałaś o adapterze z chipem, że nie pomagał: mogło się zdarzyć (jak się zdarza nawet z "firmowymi" obiektywami AF), że potwierdzenie się myliło, że sygnał był w momencie gdy ostrość był ustawiona przed lub za właściwym miejscem, jednak to nie jest cecha charakterystyczna tego rozwiązania (adapter "ze wspomagaczem"), ale sumy błędów, jakie mogą występować w połączeniu aparatu (1000d nie ma rewelacyjnego układu AF, delikatnie mówiąc) i dodatkowej elektroniki, zresztą już o tym pisałem.
100% racji - jeśli chodzi o pierwsze zdanie z cytatu.
Drugie zdanie - jak wszystko, optymalne wykorzystanie sprzętu wymaga doświadczenia, więc nie przeceniałbym znaczenia samego LV.
@zukosoczka: myślę, że gdybyś dziś, po (jak się domyślam) kilku latach fotografowania lustrzankami znowu dostała do ręki 1000d + M42, ilość "trafionych" zdjęć byłaby większa. Dlaczego? Bo często początkujący nie zwracają uwagi na "drobiazgi" w stylu czasu naświetlania, głębi ostrości (w połączeniu z przysłoną i odległością od fotografowanego obiektu). Często się zdarza, że narzekają na ostrość robiąc zdjęcia np. Heliosem (ogniskowa 58mm), na "cropie", z pełną jasnością obiektywu (przy pełnej jasności żadne szkło nie jest rewelacyjne) i z czasami rzędu 1/30 - 1/50, które mogą powodować poruszenie zdjęcia. Nałożenie na siebie tych "drobiazgów", w połączeniu z trudnym ustawieniem ostrości może dawać powody do rozczarowań. W miarę nabywania doświadczenia (tak jak pisał Bechamot) zaczyna się myśleć o możliwości poruszenia zdjęcia z długim czasem, "wie się", że nie zawsze f:2.0 jest optymalna do efektu jaki chcemy uzyskać, poznaje się sprzęt i można nieco pewniej sobie z nim radzić.
@Bechamot: znowu 100% racji, na małej, słabej matówce nie da się ze 100% pewnością ustawić ostrości. Sporo zależy od doświadczenia fotografa, warunków świetlnych, przysłony, przy jakiej ustawiamy ostrość, a nawet tego, czy się nie poruszymy podczas ustawiania ostrości. Jednak mimo to nie nazwałbym tego "przypadkiem".
Przypominam, że mówimy o najtańszych możliwych rozwiązaniach, o obiektywach wartości 30-50zł, adapterach za 10-50zł, które maja pracować z aparatem wartym 200zł. To jest "extremalnie budżetowa fotografia", i nadal będę bronił twierdzenia, że nawet w tej kategorii cenowej można dobrze sobie poradzić, jednak (podkreślam) kosztem wygody, pewności i szybkości pracy.
Pytałeś o to, co mogę pokazać w kontekście tego wątku. Nie mam Heliosa, ale mogłem dziś wziąć do ręki 450d (nie używałem LV, punkt AF ustawiłem w taki sposób, aby NIE dostawać potwierdzenia z adaptera), do którego założyłem chiński adapter M42, do niego wkręcone 3 pierścienie pośrednie (noname, niemieckie, z przeniesieniem popychacza przysłony), obiektyw to Revuenon 55/1.4 z przysłoną przymknięta do 5.6. "Obiekt zdjęć" wybrałem taki, który każdy zna, i wie, jakie są jego rzeczywiste rozmiary (zapałka na pudełku) Darmowy hosting obrazków, zdjęć, przechowywanie plików | Voila.pl
Doskonale tu widać kolejną cechę, która może sprawiać wrażenie "słabego obiektywu" - minimalną głębię ostrości (tak jak pisał Bechamot przy zdjęciu monety). Przy odległości kilku metrów przysłona 5.6 daje dużą głębię ostrości, ale przy trzech pierścieniach, i minimalnej odległości ostrzenia dla danego obiektywu, głębia jest "papierowa".