Przepraszam za bezpośredniość, ale jeśli nie widzisz różnicy w sposobie pracy z lampą w rodzaju 560IV i 565EX to może warto chociaż przeczytać ich specyfikacje, i zastanowić się samodzielnie (wiem, to dziś niepopularne) dlaczego jedna jest proponowana, a Twój wybór nie?
Jeśli szkoda Ci na to czasu, masz podpowiedź: to, że w jakimś sklepie napisali "YN 560 IV Canon" znaczy, że da się założyć na sanki aparatu i błysnąć, ale moc błysku musisz dobrać sam, lampa ani aparat tego za Ciebie nie zrobią. Teraz spróbuj to przełożyć na warunki ślubne, w których co ujęcie zmienia się odległość od "obiektu zdjęć" oraz otoczenie, od którego odbija się światło (mam nadzieję, że nie myślisz o błyskaniu lampą na wprost, jak wbudowaną).