Cytat Zamieszczone przez busz Zobacz posta
Kiedyś oglądałem program o "spisku żarówkowym" było kilka fajnych przykładów na "postarzanie produktów", był przykład firmy produkującej rajstopy, która bardzo szybko znalazła się na skraju bankructwa, bo nikt nie kupował nowych... podobnie sprawa ma się z żarówkami, obecne mają znacznie mniejszą gwarantowaną żywotność niż starsze. Był też fajny przykład drukarki, okazało się, że jeden z producentów wprowadził blokadę, która uniemożliwiała drukowanie po iluś tam stronach, naprawa wszędzie kosztowała więcej niż nowa drukarka. Skończyło się na tym, że była specjalna wersja sterowników, która... czyściła pamięć tego układu i sprzęt dalej działał.
No tak, ale to są jakieś pojedynczy przykłady, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał oszukać rynek. A co do rajstop to firma Wolford robi niezniszczalne, kosztują 100-300zł za sztukę i firma ma się bardzo dobrze. I jeszcze je naprawia, jak ktoś chce.

--- Kolejny post ---

Cytat Zamieszczone przez jaś Zobacz posta
są coraz gorsze, mogą mieć wzloty na moment a potem ostry zjazd, ale polityka celowego ograniczenia żywotności produktu wynika z samej filozofii gospodarki kapitalistycznej,
No właśnie to jest potoczne przekonanie ale nieprawdziwe. Obecnie w dobie internetu wszystko można błyskawicznie porównać. I do tego jeszcze nawet tacy Litwini, gdzie rynek jest niewielki i mogą nie mieć dostępnych testów wielu produktów, mogą sobie sprawdzić testy z Niemiec, USA czy jakiegokolwiek kraju, którego język znają. Przez to producenci starają się zaproponować najlepszą możliwie jakość. Nie ma zaplanowanego zepsucia po okresie gwarancji. To się zdarza czasem, ale to przypadek. Gospodarka ma nakręcać się postępem, tym, że za 2-3 lata tak przedstawią swój nowy produkt, że ten stary wyda Ci się przestarzały i do niczego, mimo, że nadal świetny.

--- Kolejny post ---

Cytat Zamieszczone przez jaś Zobacz posta
nie ma odwrotu słupki muszą się zgadzać sprzedałeś ileś tam, za rok musisz sprzedać 10% więcej - liczba konsumentów jest jednak ograniczona więc niektórzy z nich muszą kupić po raz drugi - dlaczego mają kupić po raz drugi? - bo im się przestało działać to jest najprostsze -
Ile rzeczy wymieniłeś ze swojego otoczenia, bo przestało Ci działać? A ile, bo chciałeś mieć nowsze? Ja mogę powiedzieć, że mi niewiele rzeczy się zepsuło i musiałem wymienić na nowe. Większość wymieniam, bo chcę mieć nowsze, albo nowe wersje oferują coś nowoczesnego. Bardziej chodzi o wytworzenie potrzeby niż to, żeby się produkt zepsuł. Jak Ci się zepsuje pralka Indesit, to nową też kupisz Indesit? Wątpię.