Dziękuję wszystkim za rady i podpowiedzi!
Sprawa wygląda następująco:
próbowałem wszystkiego co poleciliście + to na co sam mogłem wpaść (wiedziony doświadczeniami z poprzedniego EOS-300D) - niestety bezskutecznie![]()
Właśnie pakuję nowe cudeńko spowrotem w kartonik i leci do sprzedawcy (na jego koszt). Telefonicznie obiecywał, iż sprawę załatwi od ręki - jak będzie - zobaczmy - na pewno napisze :-)
Jak teraz oznacza to kolejny weekend bez aparatu :/ blehh :/