Zakup 50mm 1.8 używka czy nowa ?

[cobalt]

Uzywany obiektyw tej klasy to jak proszenie sie o problemy ...

Też tak uważam. Miałem, sprzedałem i nie chce go znać. Teraz sporadycznie wole podpiąć ostrego Heliosa.
W systemie Canona jakoś 50-tki nie maja szczęścia. Na Canona 50/1,4 też sporo osób narzeka.

[Zowa]

Też tak uważam. Miałem, sprzedałem i nie chce go znać. Teraz sporadycznie wole podpiąć ostrego Heliosa.

Ale sprzedałeś bo był wylatany czy sprzedałeś bo Ci nie pasil..? Bo w takim razie kupując nowy i stwierdzając, że to nie to, na starcie jestes 100 w plecy. Ja kupuje używki, a jak mi nie leżą sprzedaje dalej i nie mam żalu, że wyrzucam kasę. Ale wiadomo, każdy robi po swojemu.

[cobalt]

Ale sprzedałeś bo był wylatany czy sprzedałeś bo Ci nie pasil..? Bo w takim razie kupując nowy i stwierdzając, że to nie to, na starcie jestes 100 w plecy. Ja kupuje używki, a jak mi nie leżą sprzedaje dalej i nie mam żalu, że wyrzucam kasę. Ale wiadomo, każdy robi po swojemu.

Kupiłem używkę na gwarancji z przebiegiem około 6 miesięcy. Tyle z tym słoikiem wytrzymał poprzedni właściciel. Stan idealny. Sam po kilku miesiącach również się go pozbyłem. finansowo nie straciłem.
To największa pomyłka w sprzęcie foto jaką zaliczyłem do tej pory. W sumie to nie wiem po co go kupiłem, bo po miesiącu okazało się, że nic mi w nim nie pasuje. Kiepskie plastikowe wykonanie, słaby AF - czasami 25% pomyłek co do trafienia w punkt. Nie mówiąc już, że w ciemnych pomieszczeniach przechodził przez całą skalę i nie potrafił złapać ostrości. Tak jak pisałem wolę już sprawdzonego Heliosa.