1000D. Ma to co 400D i tą samą matrycę ale z funkcjonalnym trybem LV i z automatycznym czyszczeniem, z możliwością ostrzenia na kontrast lub ręcznie z powiększeniem i histogramem na żywo. Do tego z 1000D bezproblemowo będą współpracować wszystkie akcesoria niezależnych producentów np. lampy, czego nie można powiedzieć o 400D i starszych... Polecam lekturę testu 1000D na Optycznych. Wielce pozytywna:
Test Canon EOS 1000D - Wstęp - Test aparatu - Optyczne.pl
Sam 2 lata temu szukałem pierwszej lustrzanki do zabawy i nauki z możliwie dużymi możliwościami za minimalną cenę - sam nie wiedziałem czy mnie to wciągnie. Wybrałem własnie 1000D i nie żałuję. Jedyną wadą tego aparatu jest powolny tryb seryjny. Zrobiłem swoim 16 tyś. zdjęć, prócz swoich amatorskich zabaw robię też fotki służbowe na imprezach zakładowych. Aparat sprawdza się bardzo dobrze, stosunek możliwości do ceny bezkonkurencyjny. Używane body bez obiektywu dostaniesz za 400-500zł. Do tego ten aparat w momencie premiery uchodził za najbardziej amatorską lustrzanke Canona co ma tę zaletę, ze był kupowany właśnie pzrez początkujących i na rynku wtórnym są egzemplarze z malutkim przebiegiem. Mój miał 3000 fotek czyli jak nówka!