Do mnie ostatnio dzwoniła jakaś pani z następującym pytaniem:

ONA: "Czy jest możliwość zrobienia sesji dla dziecka komunijnego bo była u jakiegoś fotografa a ten zagubił zrobione zdjęcia".

JA: "Jak to zagubił? nie bardzo rozumiem..."

ONA: "No tak mi dosłownie powiedział ".....

pozdrawiam tych wszystkich, którzy nadal uważają, że jakiś dobry sposób przechowywania danych nie jest potrzebny.... ;-)

Paweł