do drugiego odcinka nie doszedlem , gdyz trzeba sie gdzies logowac.
zobaczylem pare minut pierwszego
oplaca sie byc odwaznym.
tutaj nie ma ryzyka naruszenia prawa do wizerunku podajac zdjecia przez siec dla okreslonej grupy osob - np gosci weselnych - gdyz nie jest to upubliczninie.
ale jest naruszenie prawa wlasnosci . zamawiajacy czyli para mloda , rodzice itp sa wlascicielami zdjec , za ktore zaplacicli.
Bez ich zgody Autor zdjce nie ma prawa udostepniania ich innym uczestnikom.
pewenie to nikomu nie przeszkadza , ale teoretycznie mogloby byc to zrodlem jakiegos klopotu.
w niemczech Taki numer by jako regula nie przeszedl, nawet tylko dla zasady.
Moj znajomy robi mase zlecen slubnych , mlody chlopak ,
gotowe zdjecia ze slubu udostepnia w sieci ale oczywiscie tylko zleceniodawcy - podaje link do zdjec .
przez to moze byc tanszy , mlodzi drukuja sobie w miare potrzeb , przekazuja dalej.
zarabia tyle samo na swojej pracy , w sumie jest tanszy , ma wiecej zlecen przez to.
szuczegolnie mlodzi ludzi , ktorza sami finansuja sobie wesele korzystaj z tego chetnie.
mnie sie ten pomysl podoba.
Autor poradnika jest jednoczesnie autorem paru znakomitych zdjec ( widzialem tylko pare , byc moze jest ich wiecej) - mysle ze to jest podstawa sukcesu , reszta czyli Marketing jest stosunkowo prosta. nie pomoze Marketing robiac slabe zdjecia , ale dobry fotograf bez marketingu , moze nie miec zlecen.
w sumie potwierdza sie moja stara teoria - ze fotografia to sprzedaz inteligencji.