Po dwóch tygodniach użytkowania LR w wersji CC (wraz z poprawką, która wyszła dzień czy dwa dni po premierze), mam kilka spostrzeżeń, którymi chętnie się podzielę.

Za: szybkość. Zarówno interface (zwłaszcza suwaki działające prawie w czasie rzeczywistym), jak i export plików są szybsze. Win7 x86-64, i7-980, nVidia 9600. Akceleracja CUDA daje pozytywny efekt, nawet na mojej prehistorycznej karcie graficznej.
Za: HDR. Łatwe, proste i przyjemne w odbiorze.
Za: panoramy. Proste panoramy skleja dobrze i w miarę szybko. Bardziej złożone już niestety nie. Bywa, że LR męczy się godzinę zanim pokaże podgląd (panoramy z kilku wierszy i kilku kolumn).

Przeciw: masa błędów. Mam nadzieję, że to choroba wieku dziecięcego, ale widać, że wypuszczali go na szybko i po łebkach. Począwszy od przestających działać skrótów klawiszowych z niewiadomych powodów (SHIFT+X, SHIFT+U działają po starcie, a po kilku minutach używania programu już nie), przez sypiące się informacje o zdjęciu (klawisz I raz wyświetla poprawnie wszystkie informacje, innym razem nie załącza danych o ogniskowej), aż po problem, który był w 5.7, czyli wciąż skopany profil obiektywu Canon 16-35 f/4 L IS USM. Korekta zniekształceń leży i kwiczy, dając gorszy efekt po niż przed.