To może ja dostarczę wzór, żeby podciagnać do poziomu tych najlepszych watków na cb.


Sila F potrzebna do poruszenia masy m z przyspieszeniem a, F=ma.
Czyli również moc P silnika obiektywu aby uzyskać przyspieszenie a, przy prędkości średniej v, jest proporcjonalna do masy, P=mav. ( na razie pominiemy potrzebę całkowania, może innym razem

choć v się zmienia).
Czy mordka się kręci czy nie, trzeba mocy żeby poruszać tubusem i filtrem. Chyba, że filtr się w ogóle nie porusza (ostrzenie wewnętrzne, albo gwint filtra nie jest na tubusie).
Czyli ciężki filtr może thehorhetycznie zmniejszyć dynamikę AF, o ile silnik obiektywu nie ma nadwyżki mocy. Oczywiście praktycznie spokojnie ma dosyć mocy I dwóch filtrów nawet nie poczuje, chyba że sa ze szkła ołowiowego w platynowej badź złotej oprawce.

Wystarczy poczuć siłę obrotu 50mm/f1.8. Szarpie jak wiertarka.

Może też się teoretycznie zmniejszyć dokładność pozycjonowania, jeżeli obiektyw nie ma możliwości kontroli dokładnej pozycji, jak wszystkie starsze szkła. Ale jeżeli tak jest, to ta dokładność jest kiepska i bez filtra.
STM jednak to silniki krokowe które kontroluja dokładnie pozycję i sa wolniejsze, więc filtr czy dwa nie maja w ogóle wpływu. Nowe obiektywy USM maja mieć kontrolę pozycji, więc też nic się nie dzieje z dokładnościa. Oczywiście, jeśli się przykręci kilka ciężkich filtrów i jeszcze osłonę PS, to silnik w końcu nie wydoli. Ale np. w naleśnikach bardziej chodzi o po prostu obciażenie ruchomego tubusa grawitacyjne a nie inercję i dlatego Canon nie zaleca przykręcania do tej (niekręcacej się) mordki za dużej masy.
--- Kolejny post ---
hmmm..... To jak Franciszek - też się do tej pory nie pomylił.