ogolnie to jestes w znakomitej sytuacji.
kosztem paru moze parunastu stowek masz szanse na wykazanie swojej klasy i to nie w virtualu a najprawdziwszym realu.
zwyczajnie odszukujesz osobe , ktorej skradziono aparat , informujesz ja , ze odkupiles ten aparat na allegro , ale skoro jest skradziny to nalezy zwrocic prawowitemu wlascicielowi.
Gosc sie zglasza u Ciebie po odbior , moze w nagrode z puszka piwa za 3 zlote , a Ty odajesz i w ten sposob kosztem tych parunastu stowek poprawiasz sobie samopoczucie i wykazujesz swoja klase byc moze na dlugie lata , albonawet i do konca zycia. Inni wydaja w tym celu na srodki halucynogenne wielokrotnie wieksze sumy i nie dzialaja one tak dlugo - po parunastu godzinach przechodzi.
nawet mozesz trafic na pierwsze strony niektorych gazet.
pomysl nad tym.
masz jeszcze 3 wyjscia.
-nic nie robic , uzywac
-szukac sprzedajacego i domagac sie zwrotu kasy najpierw sam, potem zglosic na policje. Jesli oszust zawodowy to szansa na sukces mala , jesli ktos sam zostal wrobiony i odsprzedal dalej to szansa na sukces duza.
-oddac aparat na policje niech szukaja wlasciciela , ale czy masz dowody ze zostal skradziony ? Byc moze wczesniej musisz to jakos wykazac ? Dla policji to fraszka - koszt aparatu ( czyli szkody) pewnie wiekszy od kosztow operacji.
Czy kradziez tego aparatu zostala zgloszona przez prawowitego wlasciciela policji ?
Gdybys nie sprawdzal kradziezy a uzywal aparat nic by Ci szczegolnego nie grozilo , skoro wiesz ze aparat jest kradziony i uzywasz , to masz troche trudniejsza sytuacje , gdybys zostal nakryty.