Witam,
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Dziś wziąłem aparat na parę godzin w miejsce, gdzie mogę skorzystać z ciepłego nawiewu. Po paru godzinach... niby bez zmian (dołujące, nadal podświetla górny wyświetlacz, bez informacji, nawet wyłączony aparat, a przy próbie zdjęcia Err01 - wyczyść styki...) ale... udało się włączyć menu (i klawiszem MENU i to szybkie Q) i w nim działać. Może to jakiś postęp, bo wcześniej nie działało nic. Teraz aparat jest zawinięty w reklamówkę, w której jest też kilka woreczków ryżu, a całość leży obok kaloryfera. Może to głupie pytanie, ale czy ryż w woreczkach foliowych jest w stanie absorbować wilgoć...? Bo te woreczki widocznych dziurek nie mają. Kolejne pytanie, choć może już za późno - jak się wyciąga tę "stałą" baterię...? Wiem o niej tyle, że jest, ale nigdy w żadnym korpusie cyfrowym nie musiałem do niej sięgać.

I jeszcze jedno przyszło mi do głowy w kwestii nieskutecznego uszczelnienia korpusu (kurczę, a obiektyw był wówczas zapięty L, więc też powinno trzymać) - to może nawet nie sam deszczyk, ale ogólnie wilgotność powietrza (chmurno, mgliście) spowodowała, że do wnętrza dostała się woda. Ale czy na "piątkach" powinno być zastrzeżenie "nie używać w UK"?!

I czy mogę prosić o jakiś namiar, ewentualnie dodatkowe info o tym "magiku" przystępnym cenowo? Może na priv, żeby nie wyglądało na reklamę?
Z góry dziękuję,
Pozdrawiam