Witam,
Wczoraj, wycieczka, umiarkowany deszczyk, po 4-5 zdjęciach wyświetla się Err01 - wyczyść styki w aparacie lub obiektywie. W osłoniętym miejscu rozebrałem, wytarłem, nadal ten błąd. W drodze powrotnej suszenie nawiewem w aucie. Wieczorem odpięcie obiektywu, wyjęcie baterii i kart, aparat na kaloryfer. Dziś rano test - po włożeniu baterii podświetla się górny wyświetlacz (nawet przy wyłączonym aparacie), ale bez żadnych wyświetlanych informacji. Gaśnie tylko po wyjęciu baterii.
Za dnia dwa telefony - na Żytnią i do Krakowa:
- Żytnia - zostawić sprzęt na kaloryferze albo potraktować suszarką do włosów, ale przez kilka dni nie włączać, powinien wstać, jeśli nie - serwis,
- Kraków - sprawdzić wieczorem czy działa, jeśli nie, jak najszybciej do serwisu, bo jeśli nie,to skoroduje wewnątrz i aparat do kosza.
Wróciłem wieczorem do domu, próba odpalenia - to samo co rano... Czyli chyba gleba.
Jestem o tyle zaskoczony zaistniałą sytuacją, że przez lata 40D zdarzało mi się używać w gorszych warunkach i nic mu nie było, a tu, sprzęt uszczelniony, profi, a chwilka byle deszczyku go unieruchamia.
Aparat mam w leasingu, od ponad 2 lat, z jakimś obligatoryjnym ubezpieczeniem, ale obecnie jestem za granicą, w PL dopiero za ok. 3 tygodnie, a tu nie mam warunków ubezpieczenia, ani dostępu do serwisu.
Czy ktoś miał podobne przygody? Proszę o ewentualne sugestie, może mnie ktoś pocieszy, a może dobije...?
Pozdrawiam.