No więc tak
Szkło zawiezione i zostawione do ekspertyzy.
W trakcie rozmowy zapewniono mnie że najpierw sprawdzenie co w ,,trawie piszczy,, i próba reinkarnacji
i uratowanie tego co jest, być może to nic wielkiego , natomiast wymiana na nowy silnik to już ostateczność.
Tak więc czekam na telefon i jestem dobrej myśli.
Co do samego serwisu ... bardzo rzeczowy młody człowiek, również fotograf, na chwilkę przysiadłem
w warsztacie i rozmawialiśmy o szkiełku, niestety bez rozebrania można gdybać.
Śpieszyłem się bo do pracy na popołudnie a i głowy też mu nie chciałem zawracać.
O efektach poinformuję...
PS. Co do samego szkła, ma już kilka lat, ale jest bardzo zadbane, nigdy nie zaliczyło najmniejszego upadku.
zero rysek na obudowie czy soczewkach.