Jakość obrazka nie zależy od wizjera, ani bezlustra ani lustra. Zależy od matrycy i obiektywu.
Magię to dają niektóre obiektywy, od warunkiem pracy na płytkich GO.
Napisałeś "dzięki elektronicznym możemy zobaczyć co i jak zarejestruje aparat." i to największe kłamstwo, ciągle powtarzane (nie stanie się prawdą).
1. Jestem starym analogowcem. 2. W bezlustrach gdy robię BW to wybieram Picture Control (style) symulacje TRI-X, T_Max 400, Optima B&W, ale to i tak nie oddaje tego co potem widać na monitorze graficznym.
Używam wyłącznie migawki mechanicznej, żałuję braku dźwięku lustra. Po prostu w mojej dziedzinie usłyszany dźwięk jest sygnałem, że zdjęcie zostało zrobione.
Sorry, ale ile lat trzeba fotografować by ekspozycja nie stanowiła problemu? Kontrast to ja widzę bez przyłożenia aparatu do oka. Serio. Wiem jakie światło i jakie rozłożenie plam jasnych, ciemnych, świateł, cieni daje jaki kontrast. Czy muszę użyć RAW 14 bitów ewentualnie dodatkowo błysku, blendy. Przejścia tonalne - sorry, ale wizjery elektroniczne pokazują to w sposób mocno zafałszowany i dlatego wizjerów nie znoszę.
Pracuję już właściwie wyłącznie na bezlustrach (pomijam zabawę analogiem) i uwielbiam w nich eyefocus. Ale nie znoszę wizjera elektronicznego.