Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta
Problem tkwi w dokładności wyznaczania odległości przez czujniki fazy która to dokładność zależy od kąta padania promieni na te czujniki, im kąt większy tym dokładność mniejsza.
To co piszesz o problemie AF fazowego jest wg ciebie istotne w lustrzance, a dlaczego nie w bezlusterkowcu??? W Sony ten kąt padania na czujniki fazy jest większy niż w Nikonie. No i to samo dotyczy ostrości obrazka. Dlatego w Sony jest problem z ostrością na szerokich kątach - ostatnia (nieduża) soczewka jest blisko matrycy a dziura bagnetu jest mała.
Dlatego dobrze jest jak bagnet ma dużą dziurę i gdy dystans jest większy. Wtedy szczególnie w teleobiektywach telecentrycznośc jest zachowana w dużym stopniu. Moje tele mają daleko ostatnią soczewkę od bagnetu, a co dopiero od matrycy. Promienie padają więc prawie prostopadle nawet na skraju kadru. AF fazowy nie ma powodów by działać źle.