Cytat Zamieszczone przez marfot Zobacz posta
Póki co wydaje mi się, że nowy M-FF czy jak go tam nazwą to będzie prymitywny sprzęt z dopinanym EVF. Technicznie nic powyżej M6.
Dla mnie kryterium jest sensor bo on robi obrazek. Inne funkcjonalności są marginalne. Wolałbym uchylny a nie gibany ekranik i tyle.
Dotąd nie miałem styczności z zaawansowanym AF - same cyklopy. Z DSLR rozstanę się więc bez żalu.
Cena 3500 USD ( o takiej mówią ambasadorowie) robi wrażenie ale w końcu co mi tam . Z kolei jak sensor będzie znowu badziewny to trzeba się poważnie zastanowić nad tym związkiem.
czyli jednak opcja z długoterminowym rozwojem fotografa i zakupem nowego co dwa lata - ja już niestety nie mam tyle czasu na rozwój - w pewnym momencie trzeba odrzucic zgniły kompromis i skupic sie na zdjeciach, sprzet ma byc na tyle dobry żeby nie przeszkadzac i to juz bedzie dużo, a lustrzanka jest dojrzałym produktem.

co do af to nie mam niebotycznych wymagań, ja lubie jak jest magia wiec najbardziej lubie af w eosie 3 którym nadal robie zdjecia (ale niestety za mało, wygoda cyfry poraża umysł)