ja mam jednak odwrotnie. z pinami w CF nigdy nie mialem problemu. a CF wole o tyle, ze taka karte mozna wlozyc nawet luzem do kieszeni portek i nie martwic sie o wytrzymalosc. a SD sa bardzo delikatne, z tym trzeba uwazac nawet przy wyciaganiu z pudelka. to ogolnie nie jest wielki problem, ale w warunkach polowych, przy zgarbialych palcach na mrozie, wietrze czy w pospiechu - CF jest pewniejsze. jesli 6D traktujemy jako korpus dla podrozujacego fotografa - to ten CF wydaje sie lepszym wyborem
to nie wiem. ale interfejs nie jest problemem. problemem jest sensowny software. nie taki badziew ktorym mozna: 1. topornie zgrac foty, 2. odpalic LV i naswietlic*
* - z tym, ze tylko jesli ekpozycja jest do jakichs 20 sekund. w R&D Canona zabraklo ludzi, zeby ten sprzet wziac na dwor i przetestowacbo wtedy ktos zauwazylby, ze skoro EOS Remote nie potrafi zablokowac wygaszania ekranu, a ekspozycja w trybie B wymaga przez uzytkownika trzymania palucha na ekranie (kolejny nonsens, bo zaimplementowanie interwalometru nie przekracza umiejetnosci studenta 1 roku, a programisci Canona sa od tego duzo lepsi), to uzytecznosc tego programu jest o kant tylka...
sensowne rozwiazanie powinno:
1. robic z telefonu/routera serwer a z aparatu klienta (teraz jest na odwrot!).
2. wspierac bezpieczne polaczenie sieciowe
3. udostepniac z aparatu wybrane przez uzytkownika formaty fot (RAW + JPEG Full HD Hi-Quality + JPEG VGA Low-Quality)
4. pozwalac w sofcie serwera (tym na telefonie czy komputerze) zdefiniowac konkretne akcje do wykonania z poszczegolnymi formatami fot z konkretnego aparatu (w wypadku, gdyby uzytkownik mial ich wiecej)
5. pozwalac w sofcie serwera zdefiniowac kiedy w ogole ma pobierac foty (od razu jak zostana wykonane, co 15 minut, raz dziennie, ...)
6. na telefonach/tabletach - dawac bezposredni dostep do zdjec w aparacie. taki, zeby je bylo widac (i dzialaly wszelkie formy publikacji/udosteniania) od razu w systemowych aplikacjach do przegladania zdjec
7. wsrod mozliwych akcji ze zdjeciami: Dropbox (i inne chmury, byle nie wlasne Canona!), Ryjobuk, Twitter, 500px, Flickr, whatever...
jestem pewny, ze nawet wykminienie tego jest powyzej mozliwosci Canona. o zatwierdzeniu przez ksiegowych nie wspominajac...