Trochę wkurzające jest też to, że oprogramowanie puszki nie uwzględnia włączenia IS na obiektywie (w EOS)
Nie wiem, czy jest to "zaszłość" systemowa, nie ma tej informacji w puszce bo przy tworzeniu istniejącej architektury systemu nie wiedziano/myślano czy też przeoczenie.
Używam Av z funkcją AutoIso.
Przy dobrym oświetleniu to jest normalne Av, dobiera prawidłowo czas i cały czas przy ISO 100 (tak ustawiłem)
Gdy światło siada i czas dochodzi do 1/f to na nim "staje" i zaczyna podnosić ISO.
No ale dla obiektywu z IS ten czas może być dłuższy (ISO niższe).
Dla stałek jest rozwiązanie, jest Min czas naś gdzie można wpisać albo :
- AUTO to wtedy działa 1/f
- czas (np. 1/125, 1/60, , .......) najdłuższy z możliwych, wtedy nie "czyta" ogniskowej. I tutaj można np dla 200mm wpisać 1/60 bo mam IS
Takie rozwiązanie ma 2 wady :
1.
nie jest uzależnione od włączenia/wyłączenia IS na obiektywie
2.
przy zoomach, np. 70-200 IS jaki czas wpisać ?
Skoro w body jest informacja jaki obiektyw podpięty i jaka jest aktualnie ustawiona ogniskowa to użytkownik powinien mieć możliwość wpisania o ile stop ma maksymalny czas naświetlania być wydłużany jeśli IS jest ON.
Wtedy przy dowolnej ogniskowej czas były "prawidłowo wydłużany" np o 3 stop dając nieporuszone zdjęcie przy możliwie najniższym ISO
jp
Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 14-04-2015 o 09:10
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
1/f jest formula z czasow lekkich analogow - aparatow z celownikiem lunetkowym - bez lustra - a wiec i z mniejszymi wstrzacami.
z lekkimi migawkami centralnymi , ewentualnie szczelinowymi plociennymi. ot cos jak leica, zorka itp.
i oczywiscie FF.
dla aps mamy 2 razy mniejszy krazek rozporoszenia ( a nawet 3 razy ) niz w FF analog - tak wiec i dopuszczlny najdluzszy czas winen byc 2 - 3 razy krotszy.
1/2f to jest max. przy aktualnych gestosciach matryc rzedu 4 mikro i dla powiekszen ok 100% i to bedzie za dlugo.
to zalezy tez od ostatecznego powiekszenia.
--- Kolejny post ---
jesli przechodzisz na autoiso w statycznych zdjeciach nocnych , architektury , to wiele pary wypuszczasz w gwizdek.
nie ma nacisku czasu , nie ma problemu w sposob celowy ustalic iso recznie.
za nadmiarowy iso placi sie wyraznie , bardzo wyraznie utrata szczegolu , szumem.
architektura nocna przerasta mozliwosci aktualnie kazdej puszki i niestety nie mozna polegac na automacie.
Ostatnio edytowane przez Bechamot ; 14-04-2015 o 09:43
moje doswiadczenia mowia, ze na niezmeczonej rece to raczej ciezszy aparat (pokroju 5D + 24-105/4) daje wieksza szanse nieporuszenia niz aparat lzejszy (np 60D + 15-85).
lekki aparat IMHO wcale nie daje gwarancji mniejszego poruszenia. szczegolnie w momencie, kiedy w gre wchodzi lekki korpus i szklo w rodzaju 50mm, przy ktorych aparatu
nie ma jak podeprzec druga reka - robi sie duzo latwiej o poruszenie.
na chwile obecna nie uzywam szkiel niestabilizowanych, wiec ciezko mi juz powiedziec. moge potwierdzic w praktyce, ze 1/2f dobrze mi sie sprawdzalo w przypadku 17-40,
z czego w szerokim kacie to nawet lepiej z gory 1/60 sekundy, zeby miec te 95% pewnosci.
ze szklami stabilizowanymi trzymam sie rozsadnych rachunkow i raczej nie wchodze powyzej 2/f. z jednym wyjatkiem - 70-300 L w scenach statycznych zdarza mi sie w dlugim
koncu i 1/50 sekundy i to tez wchodzi ostre, praktycznie zawsze
ale tak ogolnie - nie polecam generalizowania. kazdy powinien sobie w praktyce sprawdzic jaki czas w konkretnym obiektywie/korpusie gwarantuje odpowiednia ostrosc. sa rozne
standardy jakosciowe (moje landszaftowe sa duzo wyzsze niz przecietne kotleciarskie), niektorym moze i wyjsc ze 50-tka i 1/5 sekundy zrobia "z lapy", cokolwiek by to znaczylo...
role odgrywa stosunek masy ruchomej i energia zwiazana z ruchem do masy nieruchomej.
kiedys te lekkie aparaty kiedy wprowadzono te regule 1/f nie mialy luster. jedynie ruch leciutkiej migawki centralnej , lub szczelinowej. i krazek rozproszenie rzedu 30 mikro.
to pozwalalo na 1/f
dzisiaj krazek rozproszenia w dslr to rzad max 10 mikro a szybkostrzelne lustra oznaczaja duza energie kinetyczna lustra , ktora musi przejac puszka.
amortyzacja w tanszych aparatach jest mniej skuteczna.
na pewno 1/2f jest lepsze od 1/f , nie podlega watpliwosci , tez staram sie nie przekraczac, jesli swiatlo pozwala to oczywiscie naswietlam krocej. widac wyrazna zaleznosc pomiedzy rozdzielczoscia odwzorowania a czasem naswietlania.na chwile obecna nie uzywam szkiel niestabilizowanych, wiec ciezko mi juz powiedziec. moge potwierdzic w praktyce, ze 1/2f dobrze mi sie sprawdzalo w przypadku 17-40,
z czego w szerokim kacie to nawet lepiej z gory 1/60 sekundy, zeby miec te 95% pewnosci.
jesli stosujemy dlugie czasy , to z bardzo drogiego obiektywu dostaniemy mniejsza rozdzielczosc niz z taniego na krotkich czasach.
na 200 mm przykladowo miedzy 1/500 sek a 1/3000 widze duza roznice - to drugie to brzytwa , pierwsze- niekoniecznie.
wiadomo , ze jesli musi sie stosowac strabilizacje, to warunki swietlne nie sa dobre , czyli bierze sie czesto kazdy wynik. lepiej troche poruszone zdjecie niz zadne.ze szklami stabilizowanymi trzymam sie rozsadnych rachunkow i raczej nie wchodze powyzej 2/f. z jednym wyjatkiem - 70-300 L w scenach statycznych zdarza mi sie w dlugim
koncu i 1/50 sekundy i to tez wchodzi ostre, praktycznie zawsze
przyrost rozdzielczosci wskutek IS na dlugich czasach jest wyrazny. Ale im krocej naswietlamy tym lepiej dla ostrosci. To zreszta jest wszystkim znane i jasne.
zasada jest jasna - im dluzszy czas , tym wieksze rozmycie i dotyczy to wszystkich , bez wyjatku.ale tak ogolnie - nie polecam generalizowania.
ta zasada nie bylaby sluszna jedynie w przypadku, gdyby aparat byl rzeczywiscie idealnie unieruchomiony.
Ostatnio edytowane przez Bechamot ; 14-04-2015 o 15:20