Wszystko niby ładnie, pięknie, tylko co z prawem do ochrony wizerunku gości weselnych...?
Wszystko niby ładnie, pięknie, tylko co z prawem do ochrony wizerunku gości weselnych...?
"http://www.canon-board.info/galerie-uzytkownikow-15/zysk-auto-moto-speed-i-inne-95489/"]galeria na CB[/URL]
7D2/10-640/2,8-5,6+YN568EXII
Eeeee, no co Ty
Wtedy bym założył perukę, wybielił zęby (przy okazji naprostował zgryz) i opowiadał pierdoły, a nie konkrety.
--- Kolejny post ---
problem wydumany - po 250 weselach ani jednego problemu z tego tytułu
--- Kolejny post ---
Dzięki Darku, skorzystaj - działa cuda
--- Kolejny post ---
Zdziwienie to podstawa do rozwoju - tak trzymaj!
Zdaje się, że kolega nie posłuchał zbyt uważnie,
rozdawanie wizytówek gościom weselnym to jakiś absurd.
Gdybyś słuchał uważnie to wiedziałbyś dlaczego to nie jest wizytówka - tylko karteczka,
być może również dlaczego jest ona cenna dla gości weselnych
Wyobraź sobie przez moment, że jesteś gościem weselnym (akurat ktoś Cię zaprosił).
Pomyśl co byś powiedział fotografowi, klenerowi, barmanowi, DJowi
jakby tak co kielonek któryś podchodził z wizytówką?![]()
"http://www.canon-board.info/galerie-uzytkownikow-15/zysk-auto-moto-speed-i-inne-95489/"]galeria na CB[/URL]
7D2/10-640/2,8-5,6+YN568EXII
Wg mnie kolega dobrze to nazwał, wizytówka to swojego rodzaju informacja o firmie, Typu JANUSZ JANUSZ FOTOJANUSZ WWWFOTOJANUSZPEEL tutaj kolega daje wizytówkę jednak druga strona zawiera informację gdzie bedzie mozna znaleźć dane zdjęcie zeby potencjalny klient kliknął, sciagnął, podzielił sie na fejsie i rozsyłał dalej. W przypadku wizytówek zazwyczaj one giną po weselu u tyle o nich słyszał, a gosc weselny który bedzie chciał miec to wlasnie zdjęcie na ktorym na pewno jest nawet w przypadku zgubienia "karteczki" zapyta parę młodą o nazwisko fotografa.
Jest to senswowne rozwiązanie, niby proste ale jednak z głową, fajnie podoba mi się. Jednak ze jako ze z natury chyba jestesmy podejrzliwi tez czekam na "dalszy rozwój sytuacji"
Masz pytania, nie chcesz zaśmiecać forum, pisz na priv chętnie ci pomogę.
Osobiście spotkałem się z podobną formą, może nie tyle marketingu co dodatkowego dochodu. Zakład wywołujący zdjęcia daje platformę do przechowywania zdjęć w formie przyjaznej galerii. Nie można tam pobrać zdjęć (są tylko miniaturki). Jeśli ktoś jest zainteresowany to musi zamówić wydruk. Część kasy z wydruku idzie dla fotografa, część dla zakładu.
Korzysta ktoś z was z takiej formy zdobycia dodatkowej kasy?
Też widziałem takie rozwiązania z miniaturkami. Dostawałem także propozycje wdrożenia tego u siebie. Jednak mnie to nie przekonuje.
Moja stronka: www.studio-progresiv.pl
Dla mnie wizytówką fotografa jest ilość udanych ujęć do ilości ogólnie wykonanych zdjęć w trakcie reportażu ślubnego. Ile zdjęć wykonanych podczas tych kilkunastu godzin pracy ląduje na stronie i ile z tego da się obejrzeć w albumie. Te proporcje są bardzo różne, znam kilku "mistrzów" fotoreportażu którzy już pod koniec wesela mówią że będą mieli problem żeby ułożyć album. Ale zbyt wiele czasu poświęcają dodatkowym bajerom takim jak foto-budka dla gości, drukowanie na szybko zdjęć z "pleneru" i oprawianie ich w kącie na weselu w ramki żeby dać rodzicom podczas podziękowań. Ściąganie zdjęć na laptopa i obróbka, wysyłanie do zakładu, jechanie po nie i potem rozdawanie gościom odbitek z parą młodą (często za dodatkową kasę). I jeszcze wiele innych pomysłów odwracających uwagę młodych i gości od beznadziejności i jakości samych zdjęć, ujęć i całej reszty która jest kwintesencją dobrego fotoreportażu.
6D;1DmkIII;50D;650D;Sam14mm2,8;Sig24mm1,4;C50mm1,4 ;Sam85mm1,4;Tam24-70mm2,8;Tam17-50mm2,8,Tam70-200mm2,8;Tam70-300mmiinni
Bardzo ciekawe spostrzeżenie! Dlatego właśnie nie robię tego wszystkiego podczas wesela.
Natomiast dzięki rozdaniu karteczek do galerii niektóre z tych rzeczy materializują się po weselu.
Ot cała filozofia: w dniu ślubu spocić się okrutnie podczas fotografowania - później zarabiać.
Na wszystko jest odpowiednie miejsce i pora.