Dziwną pracę AFu zgłosiłem jak tylko obiektyw przyszedł. Ze względu na pracę (jestem kontraktorem) nie dałem rady więcej pofocić. Kilka dni przeleżał w torbie, a dziś po 3-4 fotkach zdechło. Wiadomo, sytuacja nieprzyjemna ale polubownie załatwiliśmy sprawę i sprzedający zwróci część kosztów -- także tutaj bardzo uczciwie.
--- Kolejny post ---
Hmm... to muszę znaleźć teraz kolegę z 5dmk3 lub 650D. Natomiast tutaj sytacja miała rzecz w czasie focenia. Obiektyw "przebiegł" pełen zakres łapiąc ostrość, schował się i tyle go widzieli. Żadnej mowy o naciskaniu "na chama" nie może być.