Pewnie, że wykonasz. Ale podstawa to dobre światło i cierpliwość. Masz szkło bez stabilizacji, więc przy foceniu we wnętrzach stabilizacja nie nadrobi poruszeń wynikających z długiego czasu naświetlania. Staraj się ustawić jak najniższe ISO i nie schodzić za nisko z czasem. To oznacza zdjęcia w dzień, w miejscu dobrze oświetlonym światłem naturalnym, a nie przy sztucznym świetle. Lampy błyskowej lepiej unikaj, bo spłaszczy ci zdjęcie i da brzydkie cienie, a pierwsze plany przepali. W praktyce oznacza to jakieś ISO 400, przysłonę rzędu 1.8 - 2 i do tego staraj się dobrać czas, nie dłuższy niż 1/30 sekundy. Ustaw na manual, to ci światłomierz podpowie czy masz za ciemno czy za jasno. Za ciemno - wydłuż czas albo podnieś ISO. Sprawdź w necie czytajac testy siódemki, na jakich czułościach zaczyna szumieć (np, na stronie optyczne pl), porób zdjecia na różnych ISO to dojdziesz do tego, na jakij czułości chcesz focić.

Musisz sam wypraktykować, na jakim czasie jesteś w stanie zrobić nieporuszone zdjęcie - to jest cecha osobnicza, jedni utrzymują nawet 1/5, a inni nie są w stanie utrzymać 1/60. Próbuj i próbuj, w końcu wyjdzie. Z foceniem jest jak ze wszystkim - to praktyka czyni mistrza, a nie sprzęt czy rady innych osób. Najwięcej ci zostanie w głowie z tego, co nauczysz się z własnego doświadczenia, a nie z tego co tu wyczytasz. Próbuj tak: sprawdzaj w praktyce to, co przeczytasz, w książce czy w necie. powtarzaj po kilka razy, jeśli nie wychodzi, a jak dalej nie wychodzi, to zastanów się, co jest źle. Za ciemno? A może po prostu źle trzymasz aparat i ruszasz puszką przy wciskaniu migawki? Masz głowę i ekhem.... sam wiesz co, to kombinuj Samo niestety nie przyjdzie. Ale, jak trochę wprawy nabierzesz, znajdziesz dobre światło, to nagle zobaczysz, że zdjęcia "focą się same", a ty tylko kadrujesz. I tego ci życzę.