Pokaż wyniki od 1 do 10 z 61

Wątek: backup materiału podczas wesela

Widok wątkowy

  1. #14
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: backup materiału podczas wesela

    Cytat Zamieszczone przez Tommeck Zobacz posta
    Witam wszystkich.
    Temat bardzo bliski mojemu sercu, więc pozwolę sobie zająć stanowisko.
    Z dwóch powodów - fotografa amatora dorabiającego czasem na foto, inżyniera informatyka, który nie raz odzyskiwał różne dane, oraz tego, który po testowanej 3 miesiące nowej karcie Kingstona 64GB UHS-I z półki dla profesjonalistów stracił nad nią kontrolę, gdyż przestała reagować - gdyby ktoś chciał się spotkać na piwko, bo nikogo takiego nie zna - zapraszam. Ale po kolei...
    1. Uważam, że Założyciel wątku ma bardzo rozsądne podejście. Nie panikuje - po prostu zakłada błędy **********ych chińczyków, którzy wszystko teraz klepią na ilość a prawie nigdy na jakość. Nie zlewa tematu, że "umowa doopę mi uratuje" - tylko stara się przygotować na różne ewentualności. Tak jak inni mają 5DMk3 z dwoma slotami, inni pracują na dwóch równoległych body, on pracuje na jednym body (drugie zapewne gorsze leży w torbie, ale go nie używa, by mieć zdjęcia na jednym, przyzwoitym poziomie - podobnie jak ja) i zastanawia się, co będzie jak padnie karta.
    2. Krótki opis mojej historii: komunia na pobliskiej wiosce na kilka rodzin. Działałem na 3 karty (wszystkie Kingstony profesjonalne - 2*64GB i 1*32GB). Pierwsza karta - początek do "przed komunikowania", druga - sam moment komunii, trzecia - błogosławieństwo, zakończenie i grupówka. Oczywiście karty nie zapełnione nawet w 20%. Po zakończonej pracy wyłączyłem ładnie aparat na Off i pojechałem do domu. Po przyjeździe i obiadku odpalam kompa, by zrzucić materiał przez EOS Utility i kabelek i karta (ostatnia) "nie gada". Moje programy nie poradziły - ba nawet biuro informatyki śledczej w Kato też nie opanowało sytuacji do dziś. Gdyby kogoś interesowało - mogę podesłać ekspertyzę. Więc dane nieodzyskane do dziś. Zlecenie opanowane, bo grupówki poprawiłem na nieszporach. Gdyby nie fakt robienia zlecenia na 3 kartach, może całość byłaby pozamiatana.
    3. Obecnie mam inny system - wożę ze sobą lapa, jadąc na wesele odpalam lapa i robię zrzuty, tak jak espire kombinuje. Pierwszy zrzut po wejściu do kościoła - przed mszą, drugi, po przysiędze, trzeci po przyjeździe do restauracji na obiedzie i kolejne, po kolejnych dwóch trzech setach. Oczywiście pełne RAWy i bez wyjmowania karty. Karta 64GB starcza mi na całość zleceń. Więc nie wyjmuję, nie zamieniam tylko zrzucam i dopisuję do niej nowe foty. Ale w razie czego, mam już na drugim nośniku!
    4. Tych wszystkich mądrali, którzy twierdzą, że nic nie może się stać pytam, skąd tyle wypadków na drogach, skoro każdy wyjeżdża z domu i chce do niego wrócić? Nie chcę się mądrzyć, może ktoś powie, qp Sandiska - nie będziesz miał problemu, może zbieg okoliczności (na pewno nie wyłączałem ani nie wyjmowałem podczas zapisu), może po prostu pech. Ale prawa Murphego niestety istnieją. Nie życzę kolejnych takich sytuacji ani sobie ani nawet konkurencji, ale TAK, takie rzeczy się zdarzają. Dlatego zabezpiecza się dane serwerów macierzami, lustrzanymi dyskami i innymi możliwymi sposobami.
    ad 2 i ad 3

    przeciez w pkt 3 robisz dokladnie to samo co kiedys w punkcie 2
    dzisiaj tez mozesz wlozyc karte do kompa i tez moze " nie gadac" - dokladnie tak jak przed laty.
    kiedys to sie stalo w mieszkaniu po przyjsciu ze zlecenia do domu , dzisiaj przeciez dokladnie to samo moze sie stac podlaczajac karte do laptopa na weselu - moze nawet ryzyko wieksze w warunkach bojowych..

    tylko wydaje Ci sie ze zwiekszasz bezpieczenstwo.
    bezpieczenstwo zwiekszysz stosujac bardziej niezawodne karty.

    Nic sie zlego nie dzieje aktualnie , poniewaz pewnie stosujesz bardziej niezawodne karty, albo i pech jeszcze Cie nie dopadl - zreszty nie musi .

    Jesli mozna zapytac , dlaczego "oczywiscie" zapisujesz tylko 20% karty?
    oznacza to, ze zapisujesz dane ciagle na tych samych sektorach , innych nie wykorzystujesz.
    ryzyko utraty danych jest wieksze.

    roznie to jest - w dobrych kartach sektory wytrzymuja ponoc ok 100 - 200 tysiecy zapisow.

    uzywajac np 10 sektorw czyli cala karte juz mozesz zapisac na niej ok miliona i wiecej zdjec z takim samym ryzykiem uszkodzenia.

    w punkcie 2 popelniles wiele bledow.
    rozbijanie zlecenia na wieksza liczbe kart powieksza ryzyko utraty - wbrew temu co przed laty pisano powszechnie na polskich forach.
    pamietam kiedy kilka lat pisalem o tym na jednym duzym forum , jak to burze wowczas wywolalo. dzisiaj to raczej nikogo nie dziwi - nie wymianiac kart w trakcie pracy bez wyraznej potrzeby.

    ryzyko , ze stracisz dane z powodow " zewnetrznych " , jest znacznie wieksze niz karta sama sie uszkodzi.
    migawki padaja po kilkudziesieciu tys. pstrykach , gwarantuje sie ok 100 000 - 200000 .
    statystycznie karty wytrzymuja kilka razy wiecej zapisow.

    najlepsza metoda to dobre sprawdzone karty , w zadnym wypadku swiezo kupione i jak najmniej grzebania.
    czynnik ludzki , czyli jakies niezamierzone bledy obslugi sa najwiekszym zagrozeniem , szczegolnie w warunkach pospiechu , stresu , o co latwo podczas realizowania zlecenia.

    nie ma lepszej metody na odpowiedzialne prace niz drugi aparat.
    zgrywanie karty co jakis czas - nie eliminujesz w ten sposob ryzyka wedlug punktu 2 , ale jakies inne pewnie tak.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •