Przede wszysktim witam wszystkich Canonierow, to moj start na tym forum (mimo, ze obserwuje je od jakiegos czasu).
Jutro odbieram Canona 20D i bedzie mi potrzebne pewnie ;-) jakies szklo na dobry poczatek. Generalnie juz sie nastawilem na "tymczasowke" w postaci Sigmy 18-50 (ktora z czasem zmienie na jakies powazniejsze szklo), ale...
No wlasnie. Mam klienta z branzy jubilerskiej... i wlasnie mnie dzis rozlozyl na lopatki informacja, ze bedzie trzeba zrobic kolejna sesje zdjeciowa jego wyrobow. Wiadoma sprawa - ten 18-50 nadalby sie do focenia bizuterii... ale tylko pod warunkiem, ze np. pierscionek czy kolczyki beda mialy rozmiary ca. 1m srednicy ;-)) No i mam klopot...
Przewidywalem tak czy siak za chwile kupno EF 50mm/1.8 (dobra portretowke warto miec, a przy cropie 1.6 do tego 50-tka bedzie super), ale ta nagla potrzeba focenia malych przedmiotow wybila mnie z zaplanowanego rytmu zakupowego i bede musial przemeblowac kolejnosc nabywania szkiel ;-)
Pogrzebalem tu i owdzie i znalazlem takie szkielko -
Sigma 50 f/2.8 EX Macro. Wiele osob pisze, ze jako standard sprawuje sie toto wysmienicie (tommy_j wrecz zapewnia, ze canonowskie 1.8 i 1.4 do piet jej nie dorastaja ;-)), no i oferuje niezwykle istotna w tej chwili dla mnie sprawe - ostrzy juz od 2cm. Czytalem wczesniejszy topic poswiecony temu obiektywowi i ktos tam pisal, ze za krotka ogniskowa i zeby zrobic dobre foto trzeba ja np. owadowi w oko wsadzic

W moim wypadku to nie powinno przeszkadzac, bo pierscionek mi z blatu nie ucieknie, jak go prawie nakryje obiektywem ;-)
Mial ktos z was moze do czynienia z tym szklem? Sprawdzi sie przy foceniu pierscionkow, zawieszek, kolczykow itp. blyskotek? Kiedys-tam-w-przyszlosci i tak pewnie kupie 100/2.8 Macro Canona, ale poki co bede musial posilkowac sie czyms tanszym... na razie wystarczy inwestowania kasy w sprzet foto ;-)