Jest takie prawo, które mówi, że każdy jest w 100% odpowiedzialny za wszystko co go spotyka. Problem tkwi tylko w umiejętności wzięcia za to odpowiedzialności. To trudne. Bo jak wziąść odpowiedzialność za to, że wieczorem w ciemnym parku trzy dresy, nie dość że nos mi rozkwasiły, to jeszcze ukochane 20D zabrały. No jak? Ale... Są jednak ludzie, którym nigdy, nikt i nic nie ukradł. Oni nawet nie pomyślą, że coś takiego mogłoby się im przytrafić. Oni po prostu dla "złego" są niewidzialni.
A nadmiar ostrożności przyciąga złodzieja!