dyskusja o teoretycznych DR ignoruje jeden kluczowy aspekt tematu - wiekszosc osob jednak nie robi zdjec czarno-bialych. i znaczenie ma nie tylko przepal ogolny!
dla ogolnej ekspozycji zdjec kolorowych kluczowe znaczenie ma naswietlenie zielonego kanalu, bo to on z grubsza definiuje zakres tonalny foty. czerwony uzupelnia ta informacje, ale to dopiero ilosc (a czesciej: brak) niebieskiego ma kluczowe znaczenie dla odwzorowania kolorow.
i teraz... zdjecie moze sobie byc nieprzepalone i w ogole miescic sie w granicach rozpietosci sceny. i co z tego, skoro z niebieskiego nieba nie da sie zrobic ladnej tonalnosci, bo nie ma z czego odtworzyc. albo przyklad, ktory morduje chyba kazdego fotografa - jak dobrze naswietlic czerwone kwiaty - tak zeby zachowac jakies przejscia tonalne. polecam to zrobic w praktyce, potem z checia wroce do dyskusji o teoretycznych DR. w praktyce jak przychodzi do tych czerwonych kwiatkow, to kazda matryca okazuje sie miec g* nie zakres tonalny
