Strona 1 z 16 12311 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 171

Wątek: Rozważania o DR i pochodnych.....

Mieszany widok

  1. #1
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie Rozważania o DR i pochodnych.....

    OT wycięty z tematu o nowych piątkach.


    Cytat Zamieszczone przez Sławek Zobacz posta
    Mnie od pewnego czasu w nowych puszkach interesuje jedynie poziom szumów na wysokich ISO. Wszystko inne już osiągnęło poziom który mi wystarcza.
    a mnie przeciwnie. jako landszafciarza nie interesuja mnie ISO powyzej 200, sporadycznie uzywam czegos pokroju 800 jesli warunki wymagaja krotszego czasu dla zamrozenia poruszenia (glownie wody).
    rowniez za totalnie przegadana uwazam dyskusje odnosnie rozpietosci tonalnej. juz 5D mkII mial tego wystarczajaco dla mnie, a 6D z jego matryca jest dla mnie wrecz zbyt dobry. w zasadzie landszafciarz narzekajacy na DR korpusu cyfrowego to dla mnie nieporozumienie. dawniej ten temat klepalo sie na Velvii, ktora w porywach siegala
    do 4,5 EV. dzisiaj kazda matryca daje spokojnie 10EV i jeszcze malo

    jedyne co mnie interesuje to jakosc separacji barwnej, a wiec czystosc kolorow i zachowanie plynnosci tonali przy duzych zmianach nasycenia/kontrastu. i poziom szczegolow. pod tym ostatnim wzgledem 5DS akurat urywa d*e, bez dwoch zdan. a przy tym jest to korpus "przenosny" dla landszafciarza - 5DS w komplecie z 16-35/4, 24-70/4 i 70-200/4 badz 70-300 L, garscia filtrow i porzadnym plecakiem do kupy miesci sie ponizej 10kg na plecach - to czuc po 3-4 dniach biegania, ale da sie przezyc.

    co do odwzorowania barw to pozyjemy zobaczymy. ale jestem sklonny zalozyc sie o przyslowiowa flaszke, ze co jak co ale to zrobia dobrze. akurat linia 5D wlasnie z tego slynie, ze mozna nia robic zdjecia produktowe i ludzi i pod wzgledem barw wszystko gra i buczy. w odroznieniu od Nikonow, ktore od lat strasza zoltaczkami
    Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 13-02-2015 o 13:45
    www albo tez flickr

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar pan.kolega
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    2 817

    Domyślnie Odp: Canon 5DS & 5DS R już oficjalnie (link do strony Canon)

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    a mnie przeciwnie. jako landszafciarza nie interesuja mnie ISO powyzej 200, sporadycznie uzywam czegos pokroju 800 jesli warunki wymagaja krotszego czasu dla zamrozenia poruszenia (glownie wody).
    rowniez za totalnie przegadana uwazam dyskusje odnosnie rozpietosci tonalnej. juz 5D mkII mial tego wystarczajaco dla mnie, a 6D z jego matryca jest dla mnie wrecz zbyt dobry. w zasadzie landszafciarz narzekajacy na DR korpusu cyfrowego to dla mnie nieporozumienie. dawniej ten temat klepalo sie na Velvii, ktora w porywach siegala
    do 4,5 EV. dzisiaj kazda matryca daje spokojnie 10EV i jeszcze malo
    No właśnie, tylko większość śmiertelników nie próbowała nigdy ciagnać kilka stopów z cieni na papierze, a już na pewno nie ze slajdów, więc nie ma tego szoku jak paskudnie by to wygladało. W dygitalu każdy głupi może przesunać suwaczek i się zgorszyć, że do czego to podobne.... Bo niby można, ale nie można.

    Więc trzeba było używać filtrów w analogu i trzeba w cyfrze. Matryca o fantastycznej DR dla mnie to nie robienie paskudnych haderów, tylko po prostu potencjalne uwolnienie się od różnych połówek, które jednak sa dość sztuczne. Niestety wskutek tego każdy głupi będzie umiał zrobić dobry technicznie landszaft z niebem i ziemia, co było zwykle zarezerwowane dla specjalistów od filtracji.
    I don't always shoot wide angle zooms, but when I do, I prefer the 16-35 f/4 IS.

  3. #3
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie Odp: Canon 5DS & 5DS R już oficjalnie (link do strony Canon)

    Cytat Zamieszczone przez pan.kolega Zobacz posta
    Więc trzeba było używać filtrów w analogu i trzeba w cyfrze. Matryca o fantastycznej DR dla mnie to nie robienie paskudnych haderów, tylko po prostu potencjalne uwolnienie się od różnych połówek, które jednak sa dość sztuczne. Niestety wskutek tego każdy głupi będzie umiał zrobić dobry technicznie landszaft z niebem i ziemia, co było zwykle zarezerwowane dla specjalistów od filtracji.
    zgoda, jest to jakis argument.

    innym argumentem jest to, ze wszelkie statywy i filtry sa rowniez po to, zeby zwolnic proces i swiadomiej go kontrolowac przed naswietleniem. osobiscie konsekwentnie od ponad 10 lat wyznaje poglad, ze najlepszym elementem wyposazenia foto dobrego fotografa pocztowego jest wlasnie statyw. daje najwieksze bonusy do ostrosci i do wymuszenia przemyslenia tego co sie robi
    www albo tez flickr

  4. #4
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Canon 5DS & 5DS R już oficjalnie (link do strony Canon)

    Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta
    Wracając do statywu.
    Jakoś niezauważany jest fakt, że w korpusach 5DS zostało wzmocnione gniazdo statywowe.
    Przy 7D2 nie ma tej informacji a przecież gęstość pikseli 5DS i 7D2 jest porównywalna.
    Poprawiają błąd ?

    I co to za matryca ?

    5D3 : gęstość 160pix/mm, szumy max 25600 ISO
    7D2 : gęstość 243pix/mm, szumy max 16000 ISO
    5DS : gęstość 241pix/mm, szumy max 6400 ISO

    jp
    szumy osiagaja max dla maxymalanych czulosci.
    przeciez 5ds ma wyzsza max iso od 6400 - nie pamietam ile , jest w specyfikacji , na pewno ma 12800 a moze wiecej. max szumow bedzie osiagal dla najwyzszej a nie 6400 , podobnie jak kazdy inny aparat. przeciez to oczywiste.

    szumy pomiedzy c7mk2 i 5ds beda b. podobne .

    na samplach 200 iso wiedac , ze nie naleza do rekordowo niskich.
    to naczynia polaczone - wieksza rozdzielczosc = wiekszy szum.

    na podstawie tych sampli mozna natychmiast zauwazyc:

    rekordowa rozdzielczosc
    przecietna rozpietosc tonalna
    przecietne szumy
    kolor - filozofia canona , choc sampelek portretowy zazolcony , ale to blad balansu bieli.

    czekamy na mk4.

    --- Kolejny post ---
    [QUOTE]
    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    a mnie przeciwnie. jako landszafciarza nie interesuja mnie ISO powyzej 200, sporadycznie uzywam czegos pokroju 800 jesli warunki wymagaja krotszego czasu dla zamrozenia poruszenia (glownie wody).
    rowniez za totalnie przegadana uwazam dyskusje odnosnie rozpietosci tonalnej. juz 5D mkII mial tego wystarczajaco dla mnie, a 6D z jego matryca jest dla mnie wrecz zbyt dobry. w zasadzie landszafciarz narzekajacy na DR korpusu cyfrowego to dla mnie nieporozumienie. dawniej ten temat klepalo sie na Velvii, ktora w porywach siegala
    do 4,5 EV. dzisiaj kazda matryca daje spokojnie 10EV i jeszcze malo


    na pewno osiagala wiecej
    sa w sieci krzywe charakterystyczne , V50 , v100 osiaga ok 7,5 Ev , odcinek prostoliniowy ma do ok 5 ev,- ale to najciekawsze dzieje sie w gornej i dolnej czesci krzywej

    F reala - dochodzi do 10 Ev

    w obu przypadkach jest to wiecej ( dla R nawet wyrazniej ) niz maja matryce c5mk2/3 ( ok 6,5-7,2) .
    (ds - jeszcze nie wiemy , spodziewam sie podobnie jak c7mk2 , moze ciut lepiej o jakies 0,2 - 05ev jest przy tej samej technologii mozliwe)

    wiekszy zakes tonalny matrycy to takze wieksza tolerancja na bledy naswietlania.
    gdyby DR osiagnal poziom gdzies 20 - 25 ev , swiatlomierz bylby niepotrzebny.

  5. #5
    Zasłużeni Awatar czornyj
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    49
    Posty
    2 626

    Domyślnie Odp: Canon 5DS & 5DS R już oficjalnie (link do strony Canon)

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    co do odwzorowania barw to pozyjemy zobaczymy. ale jestem sklonny zalozyc sie o przyslowiowa flaszke, ze co jak co ale to zrobia dobrze. akurat linia 5D wlasnie z tego slynie, ze mozna nia robic zdjecia produktowe i ludzi i pod wzgledem barw wszystko gra i buczy. w odroznieniu od Nikonow, ktore od lat strasza zoltaczkami
    Taaa - tu właśnie pojawia się sakramencko intrygująca (dla mnie) kwestia. Statystycznie matryce Canona zwykle nieco słabiej separował barwy, przez co były*mniej podatne na defekty metameryczne - dzięki temu nawet w barbarzyńskim sztucznym świelte sprawował się*znośnie. Uderzające było dla mnie np. porównanie Leiki M9 z 5D2, gdzie Leica praktycznie wysysała barwy z fotografowanej sceny, która dla 5D2 była niemal monochromatyczna

    Ciekawym jest dla mnie zatem, jak to ogarną w 5Ds - wygląda na mocniej separujący korpus, sample mają mocno zaakcentowane kontrasty chrominancji (a'la MFD czy Leiki z CCD), ale zagadką jest jak będzie w sztucznym świetle, gdzie słabiej separujące Canony były bardziej wybaczające...

    --- Kolejny post ---

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    w obu przypadkach jest to wiecej ( dla R nawet wyrazniej ) niz maja matryce c5mk2/3 ( ok 6,5-7,2) .
    (ds - jeszcze nie wiemy , spodziewam sie podobnie jak c7mk2 , moze ciut lepiej o jakies 0,2 - 05ev jest przy tej samej technologii mozliwe)
    Przy 6,5-7,2EV nie byłbyś w stanie uzyskać przejścia od bieli do czerni na normalnym monitorze Przyjmijmy, że min. 8EV ma każdy współczesny aparat cyfrowy (nawet w komórce)

  6. #6
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie Odp: Canon 5DS & 5DS R już oficjalnie (link do strony Canon)

    Cytat Zamieszczone przez czornyj Zobacz posta
    Taaa - tu właśnie pojawia się sakramencko intrygująca (dla mnie) kwestia. Statystycznie matryce Canona zwykle nieco słabiej separował barwy, przez co były*mniej podatne na defekty metameryczne - dzięki temu nawet w barbarzyńskim sztucznym świelte sprawował się*znośnie.
    a to cos innego mialem na mysli, tylko moze niewlasciwego okreslenia uzylem.

    chodzilo mi o fakt, ze matryce FF Canona bardzo mi sie podobaja pod wzgledem czystosci kolorow w takim znaczeniu, ze dobrze sie poddaja solidnym zmianom kontrastu i nasycenia bez przeklaman (wizualnych, tj. "na oko") i posteryzacji. ten sam numer juz mi nie wychodzil np. z 600D, ktorego matryca daje na bazowym ISO swietny szczegol i fajne bazowe kolory, ale nie poddaje sie tak dobrze nasycaniu jak 5D (czy mkII) a zwlaszcza 6D. to samo, z aparatow ktore przewowylalem w tysiacach zdjec, moge powiedziec o Fuji X-E1...
    www albo tez flickr

  7. #7
    Zasłużeni Awatar czornyj
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    49
    Posty
    2 626

    Domyślnie Odp: Canon 5DS & 5DS R już oficjalnie (link do strony Canon)

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    a to cos innego mialem na mysli, tylko moze niewlasciwego okreslenia uzylem.

    chodzilo mi o fakt, ze matryce FF Canona bardzo mi sie podobaja pod wzgledem czystosci kolorow w takim znaczeniu, ze dobrze sie poddaja solidnym zmianom kontrastu i nasycenia bez przeklaman (wizualnych, tj. "na oko") i posteryzacji. ten sam numer juz mi nie wychodzil np. z 600D, ktorego matryca daje na bazowym ISO swietny szczegol i fajne bazowe kolory, ale nie poddaje sie tak dobrze nasycaniu jak 5D (czy mkII) a zwlaszcza 6D. to samo, z aparatow ktore przewowylalem w tysiacach zdjec, moge powiedziec o Fuji X-E1...
    Masz na myśli to samo - dobrze rozseparowany, dodefiniowany i nie zbrudzony szumem kolor nasyca się bezboleśnie i nie ucieka bokami w krzaki. Próbowałeś kiedyś dosycić skan ze slajdu? Zupełnie inna bajka

  8. #8
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Canon 5DS & 5DS R już oficjalnie (link do strony Canon)

    Cytat Zamieszczone przez czornyj Zobacz posta
    Taaa - tu właśnie pojawia się sakramencko intrygująca (dla mnie) kwestia. Statystycznie matryce Canona zwykle nieco słabiej separował barwy, przez co były*mniej podatne na defekty metameryczne - dzięki temu nawet w barbarzyńskim sztucznym świelte sprawował się*znośnie. Uderzające było dla mnie np. porównanie Leiki M9 z 5D2, gdzie Leica praktycznie wysysała barwy z fotografowanej sceny, która dla 5D2 była niemal monochromatyczna

    Ciekawym jest dla mnie zatem, jak to ogarną w 5Ds - wygląda na mocniej separujący korpus, sample mają mocno zaakcentowane kontrasty chrominancji (a'la MFD czy Leiki z CCD), ale zagadką jest jak będzie w sztucznym świetle, gdzie słabiej separujące Canony były bardziej wybaczające...





    --- Kolejny post ---



    Przy 6,5-7,2EV nie byłbyś w stanie uzyskać przejścia od bieli do czerni na normalnym monitorze Przyjmijmy, że min. 8EV ma każdy współczesny aparat cyfrowy (nawet w komórce)
    nie ma potrzeby sie umawiania. sa pomiary.


    i wlasnie dlatego jesli zakres tonalny matrycy czyli dynamika, sa niskie- wystepuja najczesciej przepaly , czasem niedopaly. - tzn miejsca ktore moglyby byc pokazane jasnoszare lub ciemnoszare zostaja pokazane jako biel lub czern( na monitorze)

    dopiero jesli zakres tonalny fotografowanej sceny jest taki sam lub wezszy jak zakres tonalny matrycy na wejsciu - udaje sie bezstratnie zmiescic scene w zakresie tonalnym matrycy.

    nie jest prawda za kazdy aparat ma min 8 EV.
    do pomiaru zakresu tonalnego aparatu przyjmuje sie znormalizowany odstep sygnalu uzytecznego od szumu i wowczas uznaje sie sygnal za uzyteczny udpowiadajacyc dobrej jakosci obrazu.

    jesli ten odstep zmniejszyc , wprawdzie rachunkowo rosnie dynamika , gdyz zostaje rozszeszona granica dolna ( przez inna definicje ) , ale tym samym rosnie udzial szumu w obrazie , jakosc spada.

    znamy to - wyciagajac cienie suwakiem , pojawiaja sie szczegoly w cieniach , a wiec rozszerzylismy zakres tonalny , ale jednoczesnie pojawily sie szumy w cieniach.

    stad kolosalna rozbieznosc miedzy pomiarami DR np dxo a optycznych - inna dolna granica odniesienia .

    optyczni podaja nawet dla roznych tych granic ( jakosc dobra - slaba )

    Test Canon EOS 5D Mark II - Zakres tonalny - Test aparatu - Optyczne.pl

    w moim aparacie osiagam ok 6,5 przy dobrej jakosci obrazu.
    udaje sie jeszcze wyciagna ok 2 EV suwakami , ale obraz w zakresie ciemnych partii zaczyna byc poteznie zaszumiony.

    to nie ma nic wspolnego z zakresem tonalnym monitora.

    w przyblizeniu dla aparatu o zakresie tonalnym 5 ev tych 5 ev zostaje rozlozonych na 255 stopni szarosci /kanal - odwzorowanie jest bardziej twarde , mniej zroznicowane tonalnie
    dla aparatatu dajacego 8 ev - one zostaja rozlozone tez na 256 stopni szarosci/ kanal ( dla 8 b monitorow) odwzorowanie jest bardziej subtelne

    od jakosci monitora zalezy jaki jest zakres luminancji pomiedzy jego czernia i biela - czy to jest 5 czy 8 ev - ale to nie ma nic wspolnego z zakresem tonalnym aparatu.


    wlasciwie to jest wspolczesny system strefowy Adamsa.
    mamy 256 stopni jasnosci i musimy nimi " obdazyc" jasnosc wystepujaca w naturze.

    jesli aparat jest w stanie zapisac tylko roznice luminancji = 5 ev np - 10 -15 ev to tylko temu zakresowi swiatla naturalnego zostanie przyisany do 256 stopni , wszystko ponizej 10 ev zostanie pokazane jako luminancja 0, wszystki jasniejsze od 15 zostanie pokazanie jako luminancja 255.


    dla matrycy DR np 8 ev np 10 - 18 ev wszystko ponizej 10 ev bedzie pokazane jako lum. 0 i powyzej 18 ev jako Lum 255.

  9. #9

    Domyślnie Odp: Canon 5DS & 5DS R już oficjalnie (link do strony Canon)

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    nie ma potrzeby sie umawiania. sa pomiary.


    i wlasnie dlatego jesli zakres tonalny matrycy czyli dynamika, sa niskie- wystepuja najczesciej przepaly , czasem niedopaly. - tzn miejsca ktore moglyby byc pokazane jasnoszare lub ciemnoszare zostaja pokazane jako biel lub czern( na monitorze)

    dopiero jesli zakres tonalny fotografowanej sceny jest taki sam lub wezszy jak zakres tonalny matrycy na wejsciu - udaje sie bezstratnie zmiescic scene w zakresie tonalnym matrycy.

    nie jest prawda za kazdy aparat ma min 8 EV.
    do pomiaru zakresu tonalnego aparatu przyjmuje sie znormalizowany odstep sygnalu uzytecznego od szumu i wowczas uznaje sie sygnal za uzyteczny udpowiadajacyc dobrej jakosci obrazu.

    jesli ten odstep zmniejszyc , wprawdzie rachunkowo rosnie dynamika , gdyz zostaje rozszeszona granica dolna ( przez inna definicje ) , ale tym samym rosnie udzial szumu w obrazie , jakosc spada.

    znamy to - wyciagajac cienie suwakiem , pojawiaja sie szczegoly w cieniach , a wiec rozszerzylismy zakres tonalny , ale jednoczesnie pojawily sie szumy w cieniach.

    stad kolosalna rozbieznosc miedzy pomiarami DR np dxo a optycznych - inna dolna granica odniesienia .

    optyczni podaja nawet dla roznych tych granic ( jakosc dobra - slaba )

    Test Canon EOS 5D Mark II - Zakres tonalny - Test aparatu - Optyczne.pl

    w moim aparacie osiagam ok 6,5 przy dobrej jakosci obrazu.
    udaje sie jeszcze wyciagna ok 2 EV suwakami , ale obraz w zakresie ciemnych partii zaczyna byc poteznie zaszumiony.

    to nie ma nic wspolnego z zakresem tonalnym monitora.

    w przyblizeniu dla aparatu o zakresie tonalnym 5 ev tych 5 ev zostaje rozlozonych na 255 stopni szarosci /kanal - odwzorowanie jest bardziej twarde , mniej zroznicowane tonalnie
    dla aparatatu dajacego 8 ev - one zostaja rozlozone tez na 256 stopni szarosci/ kanal ( dla 8 b monitorow) odwzorowanie jest bardziej subtelne

    od jakosci monitora zalezy jaki jest zakres luminancji pomiedzy jego czernia i biela - czy to jest 5 czy 8 ev - ale to nie ma nic wspolnego z zakresem tonalnym aparatu.


    wlasciwie to jest wspolczesny system strefowy Adamsa.
    mamy 256 stopni jasnosci i musimy nimi " obdazyc" jasnosc wystepujaca w naturze.

    jesli aparat jest w stanie zapisac tylko roznice luminancji = 5 ev np - 10 -15 ev to tylko temu zakresowi swiatla naturalnego zostanie przyisany do 256 stopni , wszystko ponizej 10 ev zostanie pokazane jako luminancja 0, wszystki jasniejsze od 15 zostanie pokazanie jako luminancja 255.


    dla matrycy DR np 8 ev np 10 - 18 ev wszystko ponizej 10 ev bedzie pokazane jako lum. 0 i powyzej 18 ev jako Lum 255.
    Ojjjj ... zły cel do edukowania sobie kolega obrał

  10. #10
    Zasłużeni Awatar czornyj
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    49
    Posty
    2 626

    Domyślnie Odp: Canon 5DS & 5DS R już oficjalnie (link do strony Canon)

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    nie ma potrzeby sie umawiania. sa pomiary.


    i wlasnie dlatego jesli zakres tonalny matrycy czyli dynamika, sa niskie- wystepuja najczesciej przepaly , czasem niedopaly. - tzn miejsca ktore moglyby byc pokazane jasnoszare lub ciemnoszare zostaja pokazane jako biel lub czern( na monitorze)

    dopiero jesli zakres tonalny fotografowanej sceny jest taki sam lub wezszy jak zakres tonalny matrycy na wejsciu - udaje sie bezstratnie zmiescic scene w zakresie tonalnym matrycy.

    nie jest prawda za kazdy aparat ma min 8 EV.
    do pomiaru zakresu tonalnego aparatu przyjmuje sie znormalizowany odstep sygnalu uzytecznego od szumu i wowczas uznaje sie sygnal za uzyteczny udpowiadajacyc dobrej jakosci obrazu.

    jesli ten odstep zmniejszyc , wprawdzie rachunkowo rosnie dynamika , gdyz zostaje rozszeszona granica dolna ( przez inna definicje ) , ale tym samym rosnie udzial szumu w obrazie , jakosc spada.

    znamy to - wyciagajac cienie suwakiem , pojawiaja sie szczegoly w cieniach , a wiec rozszerzylismy zakres tonalny , ale jednoczesnie pojawily sie szumy w cieniach.

    stad kolosalna rozbieznosc miedzy pomiarami DR np dxo a optycznych - inna dolna granica odniesienia .

    optyczni podaja nawet dla roznych tych granic ( jakosc dobra - slaba )

    Test Canon EOS 5D Mark II - Zakres tonalny - Test aparatu - Optyczne.pl

    w moim aparacie osiagam ok 6,5 przy dobrej jakosci obrazu.
    udaje sie jeszcze wyciagna ok 2 EV suwakami , ale obraz w zakresie ciemnych partii zaczyna byc poteznie zaszumiony.

    to nie ma nic wspolnego z zakresem tonalnym monitora.

    w przyblizeniu dla aparatu o zakresie tonalnym 5 ev tych 5 ev zostaje rozlozonych na 255 stopni szarosci /kanal - odwzorowanie jest bardziej twarde , mniej zroznicowane tonalnie
    dla aparatatu dajacego 8 ev - one zostaja rozlozone tez na 256 stopni szarosci/ kanal ( dla 8 b monitorow) odwzorowanie jest bardziej subtelne

    od jakosci monitora zalezy jaki jest zakres luminancji pomiedzy jego czernia i biela - czy to jest 5 czy 8 ev - ale to nie ma nic wspolnego z zakresem tonalnym aparatu.


    wlasciwie to jest wspolczesny system strefowy Adamsa.
    mamy 256 stopni jasnosci i musimy nimi " obdazyc" jasnosc wystepujaca w naturze.

    jesli aparat jest w stanie zapisac tylko roznice luminancji = 5 ev np - 10 -15 ev to tylko temu zakresowi swiatla naturalnego zostanie przyisany do 256 stopni , wszystko ponizej 10 ev zostanie pokazane jako luminancja 0, wszystki jasniejsze od 15 zostanie pokazanie jako luminancja 255.


    dla matrycy DR np 8 ev np 10 - 18 ev wszystko ponizej 10 ev bedzie pokazane jako lum. 0 i powyzej 18 ev jako Lum 255.
    Optyczni mieli swego czasu dość osobliwą metodologię pomiaru DR. Po tym, jak wraz z Fatmanem (Rafałem Głębowskim) udowodniliśmy czarno na białym, że ich metoda jest być może świetna, ale w praktyce niewiele z niej wynika, zostaliśmy przez redaktorów odsądzeni od czci i wiary, wytknięto nam ignorancję, niekompetencję, błędy, złą wiarę, złośliwość, manipulacje itp.
    Po czym w następnych testach metodologię zmieniono.

    Jeśli chcesz wierzyć w to, że 5D2 ma 6,5EV DR - szanuję to, a z poglądami religijnymi dyskutował nie będę.

    ICC zakłada CR wyidealizowanej odbitki/monitora (PRMG) na poziomie 288:1 co odpowiada ok. 8EV, dlatego zdjęcia są renderowane z założeniem, że mają ok. 8EV.

    Jasność występująca w naturze rejestrowana jest liniowo przez matrycę aparatu, więc uzyskiwana DR uzależniona jest od dwóch czynników - SNR i ilości bitów użytych do kwantyzacji podczas konwersji A/C, a zasada jest tutaj niezmiernie prosta - jeśli przetworniki mają 12 bitów to potencjalnie mogą zarejestrować 12EV, jeśli 14 bitów to 14EV itd. Informacja rejestrowana przez matrycę w tzw. postaci scene referred jest następnie konwertowana do postaci output referred, z odgórnym założeniem, że medium docelowe ma 8EV. Doskonale widać to w testach dpreview, gdzie z uporem godnym lepszej sprawy testowano DR renderowanych przez aparaty plików jpeg, w których to wynikach dlaczegoś zawsze wychodziła DR na poziomie około... 8EV (no kto by pomyślał!!!)

    --- Kolejny post ---

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    albo przyklad, ktory morduje chyba kazdego fotografa - jak dobrze naswietlic czerwone kwiaty - tak zeby zachowac jakies przejscia tonalne. polecam to zrobic w praktyce, potem z checia wroce do dyskusji o teoretycznych DR. w praktyce jak przychodzi do tych czerwonych kwiatkow, to kazda matryca okazuje sie miec g* nie zakres tonalny
    Mieszasz zagadnienie DR z zagadnieniem różnic pomiędzy metameryzmem matrycy i siatkówki oka

    --- Kolejny post ---

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    na Velvii na pewno znacznie szybciej pojawiaja sie glebokie cienie, niz to ma miejsce na matrycy cyfrowej. owszem, w tych cieniach cos jeszcze jest tonalnosci, ale kluczem do sukcesu Velvii bylo wlasnie to, ze na tym slajdzie robilo sie zdjecia wlasnie ladnymi, glebokimi cieniami i nie o wyciaganie z nich chodzilo. wlasnie Provia byla po to, zeby te cienie byly lagodniejsze.
    Na skanowanej Velvii. Krzywe kontrastu tego diapozytywu były projektowane pod projekcję w mroku, gdzie ciemne tło wokół wyświetlanego slajdu wizualnie rozjaśnia cienie i okołoczernie (efekt Bartlesona-Brenemana).

Strona 1 z 16 12311 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •