Jeśli sklep po otrzymaniu wiadomości od Ciebie nie zaczął od przeprosin za omyłkowe wysłanie używanego aparatu zamiast nowego (pomyłka każdemu może się zdarzyć), to naprawdę może wyglądać na (nieudolną) próbę oszustwa :/
Dla pewności warto ustalić, czy w sklepie ten konkretny egzemplarz aparatu był sprzedawany jako "nowy", czy jako używany, z odpowiednio niższą ceną? Czasem klienci w pogoni za atrakcyjną ceną nie zauważają niektórych fragmentów opisu. Nie mówię, że tak było w tym przypadku, ale czasem tak bywa.
Z tego co o nim piszesz to chyba nawet ten 1000 to za drogo.