Zadaniem Canona jest rozwijanie technologii tak, by była ona coraz doskonalsza. A nie zajmowanie się problemami Sigmy czy Tamrona. Te firmy ZAWSZE będą miały problemy w momencie gdy Canon wprowadza nowy produkt. Taki jest niestety urok rozwiązań tworzonych w oparciu o inżynierię wstecznąTak było wiele razy w przeszłości i będzie CORAZ CZĘŚCIEJ. Na razie jest całkiem nieźle, bo Canon ma jeszcze w ofercie sporo starych szkieł. Ale np. dla super tele serii II to już jest po prostu PRZEPAŚĆ. A co np. jeśli Canon zrezygnuje z Dual Pixel i zrobi odpowiednik rozwiązania Depth From Defocus? Czy to będzie oznaczać chęć pozbycia się konkurencji czy może jednak stworzenia doskonalszego rozwiązania? Bo wtedy S i T obudzą się niestety z ręką w nocniku...
I jeszcze refleksja dotycząca kultury biznesowej w Japonii. Nie wiem czy istnienie takich firm jak T i S jest korzystne dla Canona, niby przecież to konkurencja? Wiem jedno, gdyby w miejsce Canona podstawić firmę z innego kręgu kulturowego, np. z obgryzionym jabłkiem w logo, to ani S ani T nie produkowaliby już od dawna obiektywów.
Prośba zatem, żeby trzymać się faktów, a nie wymyślać teorie spiskowe.
Wracając do M3 i Hybrid AF III to (domniemywam), że Canon odciął się od własnych szkieł, które albo nie mają wystarczająco precyzyjnego napędu albo nie mają czujnika obrotów. Prawdopodobnie jest to związane z zasadą działania Hybrid AF III, który w sprzyjających warunkach próbuje ustawić ostrość przy użyciu tylko samej detekcji fazy, potrzebuje zatem odpowiedniej precyzji napędu AF (nie korzysta w końcowej fazie z detekcji kontrastu tak jak Dual Pixel).
--- Kolejny post ---
P.S. Ta ostatnia uwaga dotycząca M3 już raczej bez bezpośredniego związku z problemami T i S. Pewnie jak poprzednimi razy jakiś głupi błąd, który szybko daje się naprawić updatem firmware'u. Choć może pośrednio związany, bo S i T mają implementacje wzorowane na archaicznych szkłach Canona.