Pokaż wyniki od 11 do 20 z 29

Wątek: EOS 700D + Yongnuo, sterowane radiowo?

Widok wątkowy

  1. #14
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2009
    Miasto
    śląskie (górnośląskie)
    Posty
    2 418

    Domyślnie Odp: EOS 700D + Yongnuo, sterowane radiowo?

    Cytat Zamieszczone przez spamboy Zobacz posta
    Tak, z tym że nie chciałem ujawniać od razu, że ktoś jest chory czy niesprawny. Bo osoba ta czyta ze mną odpowiedzi i niekoniecznie chce być na każdy kroku stygmatyzowana. Woleliśmy rozmawiać o aspekcie technicznym i możliwościach technologicznych niż rozwijać problem ograniczeń własnych. Dlatego definiowałem problem w pierwszym poście bardzo dokładnie, starając się przedstawić czym dysponuję i jaki chcę efekt uzyskać.
    Jest duża różnica - dla przeciętnego użytkownika możliwość zdalnej regulacji parametrów to "zachcianka" ułatwiająca pracę, w tym przypadku to konieczność i odpada kilka rozwiązań bez zdalnej regulacji.



    No niby nie ma słowa o radiu, ale już na stronie 235 a w szczególności 236 jest mowa o łączeniu lamp w grupy i przypisywaniu im różnych parametrów mocy (w instrukcji: "proporcji błysku"). Zatem musi być jakiś sposób komunikowania się z lampami i informowania ich że od danej lampy/grupy oczekuje się takiego a takiego zachowania. Trudno mi sobie wyobrazić, że takie informacje są przekazywane w samym błysku, no bo niby jak? Zatem pomyślałem, że musi być jakieś radio skoro urządzenia mają z sobą "gadać". Jak zaznaczam być może byłem/jestem w błędzie.
    Ten system działa od około 17 lat, i od tamtej pory idea działania się nie zmieniła. Możesz postawić lampę Canon 550ex (wypuszczoną w 1998 roku) i sterować ją z lampy wbudowanej w 700d. Możesz założyć tą starą lampę na aparat i użyć jej jako sterownika dla świeżo kupionych 430ex II i 600ex-rt, wszystko będzie działać (o ile lampy będą widziały błyski sterujące). Zabawa polega na tym, że to nie jest jeden błysk, ale seria błysków, coś jak alfabet Morse'a. Odpowiednie lampy poprzez swoje czujniki "widzą" taką sekwencję błysków, i "wiedzą" jak się ustawić i jak błyskać. Działa to tak, jak działały piloty do telewizora, jak zasłonisz "oczko" z przodu pilota, to nie działa, jak odsłonisz - działa. To też transmisja bezprzewodowa, tylko w pilotach "nadawana" jest podczerwienią, a z lampy w aparacie widzialnymi błyskami.
    Sprawdź - wejdź na tryb M aparatu, wejdź w menu na sterowanie lampami, ustaw cokolwiek, zrób zdjęcie. Nie doczytałem instrukcji - jeśli masz możliwość ustaw lampę w aparacie jako "wyłączona", ale dalej jako sterownik, zrób zdjęcie - zobaczysz błyski przed zrobieniem zdjęcia, ale na zdjęciu ich nie będzie.


    Dokładnie tak sobie to początkowo wyobrażałem. Że ktoś dotykowo przez menu aparatu będzie nanosił sobie korekty a reszta sprzętu będzie na te korekty reagowała. Tylko liczyłem że da się to zrobić z pominięciem dodatkowych ustrojstw, ale z tego co widać, ustrojstwa te są niezbędne przynajmniej w jednej sztuce (czyli tego nadajnika na głównym pudle). Cóż, jeśli trzeba i nie ma innych dróg, to je zakupimy.
    Można z pominięciem, ale są minusy - lampy zdalne muszą widzieć błyski sterujące z aparatu, a jak włożysz lampę zdalną do softboxa np. takiego Phottix Easy-up octabox pliable 110cm / 43" avec grille nid d'abeilles - Lovinpix.com to może nie zadziałać-światło "sterujące" z lampy wbudowanej będzie za słabe, aby zostało "zobaczone" przez czujnik lampy zamkniętej w softboxie.


    Zakładam, że do pracy ze światłami zawsze znajdzie się ktoś z rodziny kto pomoże - o ile można bez odpowiedniej wiedzy przestawić światło w oczekiwanie położenie, to na regulowaniu urządzeń taki pomocnik znać się już nie będzie.
    W tym momencie wracam do normalnych lamp studyjnych (ze zdalnym sterowaniem lub nawet bez).
    Dlaczego? Skąd "pomoc techniczna" będzie wiedziała jak ustawić lampę, jeśli nikt nie będzie widział efektów zmiany położenia do momentu zrobienia zdjęcia?
    Lampy studyjne mają światło ciągłe - "pilota", dzięki któremu (mniej więcej) widać jak będzie świecić błysk. Przestawienie lampy "asystentem" może wyglądać tak: "niżej, jeszcze, jeszcze, jeszcze, stop!, jest dobrze" - fotograf ze swojego miejsca od razu widzi, jak zmienia się układ światła na przedmiocie/osobie. W przypadku lamp "reporterskich" to będzie "opuść trochę niżej, poczekaj (błysk) za mało, jeszcze trochę (błysk) jeszcze trochę (błysk) za dużo, podnieś (błysk) za mocno, opuść trochę (błysk) prawie dobrze, ale trochę za wysoko (błysk)" - jak myślisz, jak długo "asystent" to wytrzyma?
    Problem regulacji mocy przy lampach ze sterowaniem cyfrowym (mających wyświetlacz), z użyciem asystenta: "(błysk, analiza obrazu na wyświetlaczu) - ile jest na tej prawej lampie? 4.5? To naciskaj 'minus' aż będzie 3.5" - gotowe
    Jak pisałem niektóre studyjne mają własny zdalny sterownik, którym fotograf będzie mógł zmieniać moc lamp.
    Ostatnio edytowane przez r_m ; 07-02-2015 o 19:16

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •