Tych, których stać na 1Dx stać pewnie także na ultra długie teleobiektywy i jeepy, a ja mam w nosie taką kalkulację, żeby do ceny body doliczać jeszcze koszt samochodu terenowego, przyczepy i motorówkiFakty są raczej takie, że do tej pory użytkownicy FF zajmujący się fotografią przyrodniczą mieli podobne możliwości do kadrowania zdjęć, jak użytkownicy APS-C, ale dużo drożej ich to kosztowało w sprzęcie. Wraz z tymi gigantycznymi matrycami będą mieli albo większe możliwości, albo za mniejsze pieniądze, albo i jedno, i drugie, a to jest na plus. Jednakże przewaga w pikselach równolatków APS-C jest widoczna i ma znaczenie w tym zakresie.
Szumy z tych nowych matryc C 5Ds są jednak na poziomie APS-C i na wykadrowanym zdjęciu są widoczne. Nie chrzań mi tu, Bechamot, że ja czegoś nie rozumiem, to raczej ty nie rozumiesz, że są ludzie na świecie, którzy nie tylko robią pełne kadry, ale także używają wycinków z tych kadrów, bo nie dysponują odpowiednio długimi teleobiektywami. Dwa metry to sobie można podejść do cioci, a spróbuj do wróblaZrobienie wydruku A4 z 5Ds to jest zawracanie głowy, do tego wystarczy 8 Mp, a nie 50. Szum, oczywiście zaniknie, wszakże nie do końca, tylko po co komu taka zabawa? Te nowe FF są dedykowane do prac wielkoformatowych na niskich ISO, a jak ktoś liczy na cudowne wycinki- to się trochę przeliczy, bo będzie miał jakość obrazka jak z aparatu za 2 tys. PLN
Pultasz się, Bechamot, w swoich dowodach, pisząc że przy przeskalowaniu rozdzielczość zostanie taka sama. A niby jakim cudem? Przeskalowanie w dół oznacza wywalenie szczegółów w kosmos, więc rozdzielczość obrazka spada nawet szybciej, niż poziom szumu, bo jego też oprogramowanie traktuje jako element obrazu i stara się zachować dla potomności jak najwięcej![]()