Pozostaje zabrać 13-sto latka do sklepu, najlepiej dobrze zaopatrzonego i po kolei obwieszać go różnymi aparatami wystrzegając się tych, które wszystko zrobią samo. Wtedy syn będzie miał rozeznanie z czym mu najlepiej, chociaż to marna namiastka przymiarki. Ale może się udać. Jedyne, czego się zrobić nie uda, to utrzymanie budżetu na wspomnianym poziomie. Z drugiej strony - widzisz jakieś głębsze zainteresowanie materią? Może jednak warto zainwestować w rodzącą się w latorośli pasję ?
Wciąż jednak uważam, że pasikonik g1 byłby dobrym wyborem.